Jednak nadmiar pracy i koncentracja na działalności zawodowej wywołały stres i uświadomiły, że coś mu umyka, coś traci. Powoli popadał w apatię graniczącą z depresją. Któregoś dnia wpadła mu w ręce książka o podróży motocyklem dookoła świata, która zainspirowała go do włóczęgi po drogach i bezdrożach naszej planety. Motocykle zawsze były bliskie jego sercu. Jego tata miał ich kilkanaście, jak on. Darzy wielką sympatią ten środek transportu.
Te podróże go zmieniły. Ze spokojem podchodzi do swoich obowiązków, jest silniejszy psychicznie i fizycznie, zmienił się mu stosunek do rodziny, sądzi, że na lepsze. Dlatego napisał tę książkę. Trochę jako pamiątkę dla siebie i przyjaciół, a trochę chcąc zainspirować takich ludzi jak on sam, żeby wstali, wyłączyli telewizor i zrobili coś, co im pozwoli uwierzyć, że żyją.
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Fot. Materiały prasowe