Sesja rady po przerwie: ZST zlikwidowane! (relacja na żywo)

Transparenty, okrzyki i emocjonalne dyskusje – po przerwie obiadowej poznańscy radni ponownie podjęli dyskusję na temat likwidacji poznańskich szkół. ZST został przeznaczony do likwidacji, a XXXI LO zostanie przeniesione na Śniadeckich. 

To dalsza część dyskusji o ewentualnym rozwiązaniu Zespołu Szkół Technicznych na Golęcinie.

– Poznań stawia na sport? – pytali rozgoryczeni nauczyciele. – To dlaczego likwiduje szkołę, której uczniowie od 20 lat nie schodzą z medalowego podium Wielkopolski bijąc na głowę Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego?

Radny Tomasz Lipiński jest zdania, że szkole należy dać czas, by mogła zmienić program i zachęcić nowych uczniów. Czas przyda się także miastu, które nie ma żadnego pomysłu na prowadzenie szkoły rolniczej i będzie mogło w tym czasie znaleźć nowa jednostkę, która poprowadzi szkołę.

– Mówimy, że to się dzieje za szybko – mówił radny. – A ja uważam, że to się dzieje o wiele za późno, że do zreformowania tej szkoły należało przystąpić znacznie znacznie wcześniej. I jeśli teraz też tego nie zrobimy, to za rok rzeczywiście po szkole zostanie tylko 65 lat tradycji.

 Radny Szynkowski vel Sęk zwrócił uwagę kolegów z rady, że w sytuacji, gdy nikt nie chce prowadzić tej szkoły, nagle zjawia się konsorcjum szkół prywatnych i chce poprowadzić szkołę rolniczą.

– Czy to nie powinno nas, radnych,  zastanowić? – pytał radny. – A państwo znowu siedzicie ze smutnymi twarzami wpatrzeni w laptopy i znowu nie macie nic do powiedzenia, bo wszystko partyjnie zostało ustalone.

Radna Katarzyna Kretkowska przypomniała,  że historia likwidacji szkoły tak naprawdę zaczęła się, gdy trzy dni przed wyborami podczas poprzedniej kadencji rady pojawił się projekt sprzedaży internatu i gruntów WSNHiD z pięćdziesięcioprocentową bonifikatą. 

– Albo wydział oświaty sprawował tak abstrakcyjny nadzór nad szkołą, że nie zauważył, jak w szkole źle się dzieje – mówiła radna. – Albo to ukartowana sprawa.

Radna Lidia Dudziak pytała z kolei, co stanie się z wydziałem oświaty,który okazał się w tej sprawie zupełnie niekompetentny, bo nie reagował, gdy w szkole źle się działo wówczas, gdy można to jeszcze było zmienić.

– Mam nadzieję, że zostanie przeprowadzony audyt, który sprawdzi funkcjonowanie wydziału – podsumowała radna. Jej wypowiedź goście nagrodzili oklaskami. Radny Alexandrowicz zwrócił z kolei uwagę na kompetencje prezydenta, który widzi, że w podległej mu szkole źle się dzieje od lat i nic nie robi.

 Radny Marek Sternalski nazwał wypowiedzi radnych spiskową teorią dziejów, co bardzo oburzyło radnego Alexandrowicza, który usiłował zabrać głos poza kolejnością i dowiedzieć się, z kim pan radny Sternalski był na nartach. Czy może z panem prezydentem albo panem Voelkelem? Ale radny Sternalski nie dał się spacyfikować.

– Czy my chcemy oszaleć? – pytał. – Czy jak Klub Inteligencji Katolickiej szuka lokalu, a prezesem jest pan Alexandrowicz, mamy się od razu czegoś w tym dopatrywać?  

Głos zabrał także prezydent Grobelny posądzony o to, że na nartach był razem z radnym,  Sternalskim i uprzejmie wyjaśnił, że podczas urlopu wypoczywał z rodziną, a pana radnego na oczy nie widział.

– Jak mamy nie widzieć spisku, skoro podobno na korytarzu dyrektor szkoły Da Vinci mówiła do kogoś przez telefon :”Golęcin jest nasz”? – pytała radna Kretkowska. – A na stronie internetowej szkoły Da Vinci można znaleźć informację o stajniach i terenach należących do ZST. 

Do spisku odniósł się także radny Alexandrowicz i wyjaśnił, że jego funkcja w Klubie Inteligencji Katolickiej jest honorowa, a sam klub niedochodowy, więc nie można tu mówić o jakichkolwiek zyskach. Natomiast przyjaźń pana prezydenta z odnoszącym sukcesy poznańskim biznesmenem jest powszechnie znana.

–  Jak można zresztą nie podejrzewać co najmniej niegospodarności, skoro Wielkopolska Izba Rolnicza płaci za wynajem pomieszczeń 1156 groszy za metr kwadratowy, a pan Voelkel  21 groszy? – pytał radny.

– Szkoła to nie feniks, z popiołów się nie odrodzi – wtórował mu radny Szynkowski vel Sęk. – Apeluję więc do państwa, żeby dziś tej uchwały nie podejmować, żeby wspólnie o tę szkołę zawalczyć.

Po burzliwej dyskusji radny Grzegorz Ganowicz zarządził głosowanie.  22 głosami za i 14 przeciw – rada uchwałę podjęła. Zespół Szkół Technicznych został zlikwidowany.

 Kolejnym zapalnym tematem było przeniesienie XXXI LO do Zespołu szkół Handlowych przy ul. Śniadeckich. Do projektu tej uchwały wprowadzono jednak poprawkę – ci uczniowie, który rozpoczęli naukę na Golęcinie, będą mogli ją tam zakończyć, a nowe roczniki zaczynały naukę na Śniadeckich.  Ale mimo poprawki także i tu radni mieli wątpliwości.

– Przecież mówi się o wyprowadzaniu liceów z zespołów szkół, a my wprowadzamy, i to do szkoły, która już i tak pracuje na zmiany – zwrócił uwagę radny Michał Grześ. – Czy w przyszłym roku będziemy je więc wyprowadzać?

Jednak jak wyjaśnił prezydent, na Śniadeckich będą likwidowane klasy liceum profilowanego i klasy z Golęcina zajmą ich miejsce.

Podczas głosowania 22 radnych poparło przenosiny liceum na Śniadeckich, 13 głosowało przeciw. Po długiej i burzliwej dyskusji, podczas której radna Dudziak nie mogła się dowiedzieć, dlaczego wydział oświaty wydał pieniądze na remont internatu przeznaczonego do likwidacji,  radni przegłosowali także stosunkiem głosów 23 za, 12 przeciw, likwidację internatu Zespołu Szkół Technicznych na Golęcinie. Zlikwidowana została także Zasadnicza Szkoła Zawodowa będąca częścią kompleksu na Golęcinie, Szkoła Policealna nr 31 i XXXI Liceum Profilowane.

W obronie Technikum Inżynierii Środowiska, kolejnej szkoły przeznaczonej do likwidacji stanęli jej uczniowie.

– Ktoś za naszymi plecami zamyka szkołę na Golęcinie – mówili. – Dlaczego państwo chcecie zniszczyć naszą przyszłość? Okazuje się, że nasze życie i edukacja są mniej warte niż pieniądze. A całe życie nas uczono, że pieniądze to nie wszystko.

 Radni zadecydowali jednak o likwidacji szkoły. Za głosowało 18 osób, 12 przeciw.

Po zakończeniu głosowania przewodniczący zarządził głosowanie o przedłużeniu czasu sesji, ponieważ upłynął już czas procedowania. Radni większością głosów zadecydowali o przedłużeniu posiedzenia mimo sprzeciwu radnego Alexandrowicza. Radny uznał, że propozycja przedłużenia sesji jest spowodowana tylko chęcią zamknięcia kolejnych szkół.

 Po przerwie nadszedł czas na likwidację kolejnych szkół: jako pierwsze miało być zlikwidowane gimnazjum nr 57, ale okazało się, że brakuje opinii związków zawodowych na temat likwidacji, a jest ona niezbędna, by można było je zlikwidować.

– Po co mamy o tym dyskutować, skoro wolę likwidacji tych szkół już mamy, a o samej likwidacji nie możemy mówić, skoro brakuje niezbędnych dokumentów? – pytała zdenerwowana radna Dudziak. Prezydent uznał racje radnej i  zdjął z porządku obrad punkty dotyczące gimnazjów nr 57, 62, likwidacji zespołu szkół nr 5 i nr 9 oraz likwidację Zespołu Szkół Chemicznych.