Nietypowy przebieg miała kradzież samochodu zaplanowana przez dwóch złodziei na jednej z posesji w Borówcu. W zasadzie włamali się, żeby ukraść passata, ale ponieważ bok stał golf, najwyraźniej dla nich znacznie bardziej atrakcyjny, zdecydowali się na golfa. Chwila niezdecydowania drogo złodziei kosztowała: kiedy wyjeżdżali, do domu właśnie wchodził właściciel samochodów, który natychmiast zorientował się, że jest właśnie okradany.
Właściciel aut zadzwonił na policję i do swoich znajomych, z którymi był tego dnia umówiony. To właśnie oni dosłownie po kilkunastu minutach zauważyli jadące skradzione auto i zatrzymali złodzieja. Drugiego zatrzymała już policja.
Cała akcja, łącznie z kradzieżą, nie trwała dłużej niż kilkanaście minut. Jej efekt dla niefortunnych złodziei będzie jednak dość długi: grozi im nawet do 5 lat więzienia.