Posiedzenie zaczęło się mocnym uderzeniem: radny Przemysław Foligowski, przewodniczący komisji, złozył wniosek o odwołanie go z funkcji przewodniczącego.
– Pojawiły się uwagi co do stylu prowadzenia przez mnie komisji – powiedział radny mając na myśli krytyczne uwagi kolegów z rady na temat przerwania przez niego ostatniego posiedzenia komisji. – Składam więc wniosek o odwołanie mnie ze stanowiska przewodniczącego komisji i ci radni, którzy uważają, że jest to słuszne, mogą zagłosować.
Jednak radni okazali się wyjątkowo jednomyślni i zadecydowali, że nadal chcą pracować pod przewodnictwem radnego Foligowskiego – i przystąpili do obrad, czyli dalszego ciągu debaty nad likwidacją poznańskich szkół.
Pierwszą z nich było gimnazjum 62 przy ulicy Janickiego typowane do likwidacji ze względu na niewielki nabór – pozostali uczniowie będą podlegać pod gimnazjum 63 przy ulicy Drzymały. I własnie ten fakt wzbudził wątpliwości radnej Katarzyny Kretkowskiej.
– Przecież przy tym gimnazjum mieści się szkoła prywatna, która chce wynająć od gimnazjum jeszcze kilka pomieszczeń – mówiła. – Tam zabraknie miejsca. Czy uczniowie mają się uczyć na zmiany? I co z budynkiem po gimnazjum 62?
– Uczniowie z 62 gimnazjum będą mieli pierwszeństwo przed szkołą prywatną – wyjaśnił Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału oświaty Urzędu Miasta. – A co do budynku trwa dyskusja, może przeniesiemy tam ośrodek socjoterapeutyczny, ale ostateczna decyzję podejmie prezydent.
Pomysł likwidacji pozytywnie zaopiniowały Związek Nauczycielstwa Polskiego, a także rada osiedla. Po namyśle radni również zaopiniowali projekt uchwały pozytywnie.
Mnie watpliwości budziło opiniowanie likwidacji Zespołu szkół Chemicznych – od kilku lat nabór do szkoły był niewielki, w dodatku ostatnio placówka nawiązała bardzo udaną współpracę z Zespołem Szkół Licealno-Technicznych, gdzie uczniowie będa mogli nadal uczyć się zgodnie z wybranym profilem klasy, jest też tam dla nich odpowiednie wyposażenie laboratoryjne i techniczne. Także i tu radni zaopiniowali projekt pozytywnie.
Nieco więcej kontrowersji budziła sprawa XX LO na Wichrowym Wzgórzu i gimnazjum nr 8, na którego miejsce ma się przenieść gimnazjum nr 9 z osiedla Kosmonautów.
– mamy zlikwidowac gimnazjum nr 8, które reaktywowaliśmy, dla którego zbudowano orlik i zorganizowano konkurs na dyrektora? – pytała radna Kretkowska. – Przecież to wszystko się tam nie pomieści. Skoro mamy wolne budynki oświatowe, dlaczego upychamy w jednym dwie szkoły?
– Ponieważ szkoła podstawowa na osiedlu Kosmonautów potrzebuje miejsca – wyjasniał dyrektor Tomczak. – To jest jedyny powód.
– Ale podobno pan dyrektor obiecał budynek po przedszkolu siostrom zakonnym – dociekała radna Kretkowska, która otrzymała tę informację od jednego ze stowarzyszeń rodziców.
– Nie rozmawiałem z żadnymi siostrami, zaznaczam zakonnymi – uciął dyrektor Tomczak.
Także i ten projekt radni ostatecznie zaopinmiowali pozytywnie. Większych kontrowersji nie wzbudził także projekt utworzenia na miejscu Zespołu szkół Ogólnokształcących nr 5 na osiedlu Łokietka zespołu szkolno-przedszkolnego nr 2. tam także liceum i gimnazjum samoistnie wygasają, a przedszkole potrzebuje dodatkowych sal. Radni Katarzyna Kretkowska i Przemysław Alexandrowicz mieli jednak wątpliwości, czy tworzenie takiego zespołu to dobry pomysł.
– Zespół szkolno-przedszkolny jest dobrym rozwiązaniemw małych, wiejskich gminach, a nie duzych miastach – mówił Alexandrowicz. – Przecież dyrektorzy obu placówek mają zupełnie inne zadania, tak jak same placówki. Zespół oznacza tylko łatwość w zarządzaniu jednym budynkiem.
jednak o tym, że to dobry pomysł, przekonywali sami pracownicy szkoły i przedszkola.
– My od zawsze pracujemy jako zespół i to doskonale funkcjonuje – mówiła Katarzyna Buziak, nauczycielka. – Mamy opracowane mechanizmy współpracy.
Ostatecznie także i tę uchwałę radni zaopiniowali poztywnie, dodając jedynie na wniosek radnego Zawiei poprawkę, by dyrektor zespołu został wybrany w drodze konkursu – o co zresztą wnioskowali także sami nauczyciele.
Po przerwie w obradach miała się zacząć dyskusja nad najbardziej zapalnymi tematami tej komisji: likwidacji przedszkoli nr 79 nr 12, nr 59 oraz utworzenia Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Poznaniu przy ul. Traugutta 42, czyli faktycznie likwidacji przedszkola 41 przy Bluszczowej. jednak nieoczekiwanie po przerwie dyrektor Tomczak oznajmił, że te projekty uchwał – z wyjątkiem przedszkola nr 12 – zostały wycofane z procedowania przez wnioskodawcę, czyli prezydenta.
Radni więc zaopiniowali pozytywnie likwidację przedszkola nr 12 przy ulicy Płockiej – na jego miejscu będzie żłobek prowadzony przez fundację Familijny Poznań – przy wtórze sarkastycznych komentarzy radnego Michała Grzesia.
– Zaufanie do władzy wykonawczej w mieście jest takie, że ja ciągle odbieram telefony, czy tam będzie Biedronka czy wieżowiec – mówił radny. – Ja nie będę głosował, żeby uniknąć podejrzeń, bo nie chcę potem tam wisieć na tej Biedronce…
Część merytoryczna zakończyła się pozytywnym zaopiniowaniem wyrażenia woli likwidacji Gimnazjum nr 57, a później jeszcze radni długo dawali upust swoim emocjom komentując sposób likwidacji szkół i przedszkoli przez władze miasta.
Czytaj także:
ZST na Golęcinie: rodzice walcza o szkołę
Likwidacja szkół jest niezgodna z prawem?
Urzędnicy nie przypilnowali – gimnazjum zostaje
Sesja rady po przerwie: ZST zlikwidowane! (relacja na żywo)
Sesja rady miasta: gimnazjum 24 zlikwidowane!
Poznaniacy pikietowali przeciwko likwidacji szkół
Skandal na komisji – radny do wiceprezydenta: pocałuj mnie w…