Perły, bursztyny i… magia w Arenie

Nieprzeliczone sznury pereł, jaspisowe naszyjniki, korale z.. koralowca, ale także krzemienia, malachitu i kryształów. Są też bursztyny kuszące nietypowym połączeniem z czarnym dębem i rogiem. Chyba nie ma kobiety, która na Giełdzie Minerałów w Arenie nie znalazłaby czegoś dla siebie.

Na jednym ze stoisk zachwycają tysiące sznurów pereł. Są duże i małe, bardziej i mniej okrągłe, białe, kremowe, różowe, łososiowe – aż do czarnych, które zresztą wcale nie są czarne, ale w zależności od oświetlenia mienią się na fioletowo lub zielono.

Najcenniejsze są oczywiście te idealnie okrągłe. Trzeba jeszcze zebrać ich tyle, by wystarczyło na naszyjnik – i gotowe.
– Ale to nie takie łatwe – mówią wystawcy. – Bo natura jest różnorodna, więc takie same perły to co najwyżej dwa procent wszystkich wydobywanych klejontów.

Jednak nierówne perły, chwilami wyglądające jak dwie zrośnięte ze sobą malutkie perełki, też mają swój urok, są nawet ciekawsze niż te idealnie okrągłe i doskonałe. Ale okazuje się, że te najbardziej błyszczące i duże to wcale nie perły, ale toczone kulki z macicy perłowej.
– Pochodzą z Majorki – pokazują wystawcy okazałe, lśniące sznury. – Po oszlifowaniu są lakierowane – stąd ich piękny połysk.

Niby więc tworzywo to samo co perła – ale nie do końca…
Na pewno jednak prawdziwy jest bursztyn, którego jak zwykle na giełdzie jest całkiem sporo. Jednak szczególną uwagę zwracaja wcale nie długie sznury ogromnych paciorków, ale oryginalne, piękne wisiorki i naszyjniki autorstwa Małgorzaty Stawnej z Krynicy Morskiej.

– Gdy przeprowadziliśmy się nad morze, zaczęliśmy zbierać bursztyn – opowiada pani Małgorzata, z urodzenia poznanianka. – A on jest wyrzucany razem z drewnem. I tak się to zaczęło: łączymy bursztyn z czarnym dębem, który wyrzuca morze, z rogiem. To bardzo naturalne połączenie.

Pani Małgorzata kocha bursztyn naturalny, taki, jaki się wyławia z morza, ze wszystkimi szczerbami, wrostami i skazami, które jubiler zazwyczaj usuwa. Ona tworzy z tego przepiękną, harmonijną całość.
– Bo to właśnie wtedy jest piękne, gdy jest zachowane naturalne – tłumaczy, pokazując wisior z wrostami białych muszelek, który idealnie pasuje do kawałka czarnego dębu, także z rysami i skazami. – Oczywiście można to wyszlifować, ale po co? Jak to byłaby strata surowca, no i czy tak nie jest piękniejszy?

A wisiory pani Małgorzaty są nie tylko piękne. Nie ma dwóch takich samych, bo ich kształt zależy przecież od kształtu bursztynu – a nie ma dwóch takich samych kawałków. I uroku dodaje im fakt, że w większości jest to bursztyn osobiście wyłowiony. Bo bursztynu raczej nie zbiera się na plaży, ale właśnie łowi.
– Wiosną i jesienią – opowiada pani Małgorzata. – Kiedy są sztormy. Ale trzeba wejść do wody, bardzo zimnej wody, bo bursztyn zazwyczaj nie dopływa do plaży, znać kierunki prądów, wiatru… Bo od tego wszystkiego zależy, co się znajdzie.

Ci, którzy nie mają umiejętności lub ochoty brodzenia w lodowatej wodzie Bałtyku – mogą sobie taki bursztyn po prostu kupić. Jeden wisiorek to wydatek od 100 do 300 złotych, choć na sąsiednich stoiskach są sznury znacznie tańsze – ale też i nie tak oryginalne, jak biżuteria pani Małgorzaty.

Kto dobrze poszuka, znajdzie w Arenie także… magię. Bo wiele osób wierzy w magiczną moc kamieni.

– Krzemień pasiasty to przyjaciel kobiety – wyjaśnia Elżbieta Lendzion z Warszawy. – Wcale nie brylant! To krzemień kobieta powinna nosić, od pierwszej miesiączki, w ciąży, przy menopauzie. On koi, łagodzi, uspokaja. A tu mam smoka z jadeitu, jadeit to minerał zdrowia i życia, a smok uosabia siły witalne.

Najszlachetniejszy według Chińczyków jest biały jadeit – dlatego wyrzeźbionych z niego misternie pięć kul powinno się trzymać w ręku, by dobroczynny wpływ jadeitu zaczął działać na organizm trzymającego kulę, wyciszył go i uspokoił.

Jak zapewnia pani Elżbieta, każdy minerał ma takie własciwości – sztuka polega tylko na tym, żeby dobrać dla siebie ten właściwy. Ale na Giełdzie Minerałów nie brakuje specjalistów, którzy potrafią nam w tym pomóc. W końcu czasy są takie, że każde wsparcie się przyda. Nawet magiczne i nawet jeśli się w nie za bardzo nie wierzy – zwłaszcza jesli ma postać pięknej biżuterii… Zapraszamy do 18 do Areny!

Czytaj także:

Giełda cudów w Arenie

Giełda Minerałów, czyli najpiękniejsze skarby ziemi