Irlandzkim dziennikarzom podoba się Poznań

Byli na Starym Rynku, oglądali mecz Lecha Poznań, widzieli koziołki i… fotografowali się z poznańskimi policjantami. Irlandzcy dziennikarze odwiedzili Poznań, by sprawdzić, jak ich rodakom będzie się tu kibicowało podczas Euro 2012.

Grupa 10 irlandzkich dziennikarzy – przedstawiciele najważniejszych irlandzkich mediów, w tym telewizji RTE, która będzie transmitować rozgrywki – przyjechała do Poznania w sobotę, by poznać miasto. I nie tylko poznać, ale też sprawdzić, ile jest prawdy w artykule na temat Poznania, jaki został opublikowany w jednej z irlandzkich gazet kilka dni temu. Artykuł, w którym wypowiada się dwóch młodych Polaków – jeden z Koziegłów, a drugi z Gdańska, którzy wyjechali z Polski w 2006 roku, przedstawia stolicę Wielkopolski w wyjątkowo ponurych barwach.

– Według tego artykułu Poznań jest bardzo nieprzyjemnym i niebezpiecznym miastem – wyjaśnia Zbigniew Paszkiewicz z poznańskiej policji. – Wszędzie roi się od prostytutek, a w mieście rządzą bandyci.

Irlandczycy przyjechali więc zapoznać się z poznańskimi realiami i wszystko wskazuje na to, że wyjadą z zupełnie odmiennymi wrażeniami niż te, jakie zaprezentowali autorzy fatalnego artykułu.

– Odwiedzili dziś miejską komendę policji, oglądali nasze stanowisko dowodzenia i dowiedzieli się, jak jako policja będziemy dbać o tych, którzy przyjadą na Euro 2012 – wyjaśnia Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wojewódzkiego komendanta policji. – Obejrzeli też sprzęt i byli naprawdę zadowoleni, fotografowali się na tle naszych samochodów i z policjantami…

Oczywiście podczas wizyty nie mogło zabraknąć sportowych akcentów – dziennikarze wybrali się na stadion, żeby obejrzeć mecz Lecha i byli zachwyceni atmosferą panującą na stadionie.
– Bardzo im się podobał i mecz, i stadion, uznali też, że przynieśli Lechowi szczęście – mówi Jan Mazurczak, dyrektor Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. – Mówili, że na takim meczu jeszcze nie byli… Bardzo im się też podobało to, że Poznań jest tak otwartym miastem, że tyle tu młodych ludzi, pubów.

Wizyta irlandzkich gości kończy się dziś – mają jeszcze czas na ostatnią wizytę na Starym Rynku i w Starym Browarze, a wieczorem wsiadają w samolot na Ławicy i wracają do kraju.
– Wyjeżdżają z przekonaniem, że do Poznania warto przyjechać nie tylko na Euro 2012 – mówi Jan Mazurczak. – Ale że warto polecać to miasto jako cel oddzielnego turystycznego wypadu.