Jarmark Wielkanocny: od biżuterii po… pokrowce na jaja

Nie wygląda zbyt okazale – straganów jest niewiele. Ale to, co można na nich znaleźć, jest z pewnością godne uwagi. Są przede wszystkim kolorowe wiklinowe koszyczki – jeśli ktoś nie ma do święconki, to może tu sobie taki koszyk kupić. Do wyboru są także inne, ręcznie malowane koszyczki z tkaniny na przykład na świeżo upieczone bułeczki, jeśli komuś marzy się śniadanie w stylu pięciogwiazdkowego hotelu. Obok są dopasowane kolorystycznie poduszki i kuchnne rękawice.

Ale to, co musi przyciągnąć uwagę każdego oglądającego to… pokrowce na jaja. Aż trudno uwierzyć własnym uszom, ale pani Magda Gołębiewska, autorka pokrowców, ze stoickim spokojem powtarza, że tak, że to są pokrowce na jaja.
– Na przykład gdy jest niedziela rano, czas na śniadanie, a domownikom nie chce się wstać na czas, to wówczas można pokrowcami przykryć jajka na miękko wstawione w kieliszki, żeby nie wystygły – wyjaśnia. – Wtedy długo są ciepłe…

Pokrowce są pięknie malowane i ocieplane, więc na pewno długo utrzymają właściwą temperaturę jajek… Gdyby komuś jednak pokrowce nie wydawały się odpowiednim zakupem, to do wyboru ma palmy, ozdoby i całe mnóstwo naprawdę pięknej i oryginalnej biżuterii. Jest bizuteriua z kameini, magiczna oraz z przepięknej ceramiki. Są też anioły na szczęście mi żaba poortfelowa, która przynosi kasę – to z pewnością bardzo odpowiednie prezenty przed Wielkanocą.

Trochę brakuje tylko klientów, bo pogoda jarmarkowi wyraźnie nie dopisała: zimno, wietrzno i popaduje od czasu do czasu. To nie pora na plenerowe zakupy i oglądanie nawet dla największych miłośników jarmarcznych atrakcji. Niestety, synoptycy co do pogody nie mmjaą dobrych wiadomości: chmurno i chłodno ma być aż do niedzieli. I dopiero wtedy od czasu do czasu ma wyjrzeć słońce. Na szczęście jarmark trwa aż do środy 4 kwietnia…