Weekend w… Swarzędzu

Tego rodzaju propozycja może u większości poznaniaków wzbudzić spore zdumienie. No bo przez Swarzędz się przejeżdża, odwiedza znajomych, a nawet mieszka na jednym z tamtejszych osiedli. Kiedyś jeździło się tam kupować meble. Ale zwiedzać? No cóż, spróbujemy was przekonać…


Większość z nas zna Swarzędz od strony drogi nr 5 lub z wypadów do znajomych mieszkających w którymś ze swarzędzkich blokowisk. Tymczasem Swarzędz to także ciche uliczki z jakby zatrzymaną w czasie dziewiętnastowieczną zabudową, malutkie stare domki z malowniczymi schodkami, kilka pięknych przykładów efektownej architektury przemysłowej z przełomu wieków przy ulicy Wrzesińskiej, urokliwe podwórka kamieniczek wokół rynku i mnóstwo innych detali, które może odkryć każdy turysta o bystrym wzroku. Już na wjeździe od strony Poznania wita wszystkich unikatowe muzeum – Skansen i Muzeum Pszczelarstwa im. prof. Ryszarda Kosteckiego. To największe plenerowe muzeum etnograficzne, poświęcone historii polskiego pszczelarstwa i bartnictwa, którego kolekcja liczy ponad 230 obiektów! Warto wspomnieć, że skansen znajduje się w parku, w którym znajduje się także piękny pałacyk, mieszczący stylowy hotel i doskonałą restaurację.

 

A po zwiedzeniu starej części miasta koniecznie trzeba poznać bliżej największą przyrodniczą atrakcję Swarzędza – czyli jezioro Swarzędzkie. Zajmuje ono powierzchnię prawie 100 ha i jest jeziorem o charakterze rynnowym. Przepływa przez nie rzeka Cybina. Ma też wyjątkowo malownicze brzegi, z których widoki można podziwiać dzięki ścieżce rekreacyjnej, która okala jezioro. Towarzyszy jej Swarzędzka ścieżka zdrowia, na którą składa się 14 elementów do ćwiczeń – przy każdym znajduje się tablica informująca, jakie ćwiczenia można na niej wykonywać. A możliwości wyboru nie brakuje: jest tu między innymi ścianka wspinaczkowa, równoważnia, ruchomy most i drążki akrobatyczne.

 

Jednak najwięcej atrakcji zapewniają widoki. Od strony Zielińca, dzielnicy Poznania przylegającej do jeziora Swarzędzkiego, zachwyca bardzo malowniczy widok głębokiej doliny potoku Zielinka wpadającego do jeziora. Na jeziorze znajdują się także dwie piękne wyspy: na większej z nich, jak głoszą miejscowe legendy, znajdowała się słowiańska świątynia. legenda okazała się prawdą, co udowodnili archeolodzy prowadzący badania na wyspie. Odnaleźli na niej fragmenty budowli, a nawet resztki drewnianego pomostu, którym prawdopodobnie wyspa była połączona ze stałym lądem.

 

Dziś już pomostu nie ma, więc wyspę można podziwiać jedynie z oddali – albo do niej dopłynąć. Na brzegu jeziora od strony południowej znajduje się bowiem przystań i wypożyczalnia kajaków. Jednak płynąc trzeba zwrócić uwagę, czy aby na jeziorze nie ćwiczą zawodnicy UKS Canoe, grający w… kajak–polo. Ćwiczenia wyglądają bardzo widowiskowo, ale widzowie, którzy podpłyną zbyt blisko, mogą dostać się w sam środek walki i zaliczyć zimną fontannę wodą spod wiosła…

 

Do pełnego szczęścia – zwłaszcza w upalne lato – spacerującym brakuje jedynie plaży nad jeziorem i ładnego kapieliska. Niestety, jeszcze przez kilka lat w jeziorze nie będzie można się kąpać, choć trwają intensywne prace nad oczyszczeniem wody i utworzeniem plaży. Ale jezioro Swarzędzkie to duży zbiornik i oczyszczenie go potrwa kilka lat. I może wtedy poznaniacy będą jeździć do Swarzędza także na plażę, jak to przed wojną bywało. Starzy mieszkańcy pamiętają jeszcze miejsce, gdzie się znajdowała – przy obecnym kinie Hollywood.

 

Na razie amatorzy kapieli mogą skorzystać jedynie z ośrodka “Wodny raj” znajdującego się zresztą na brzegu jeziora Swarzędzkiego, a oferującego trzy baseny różnej wielkości: basen sportowy z sześcioma torami, basen rekreacyjny ze sztuczną rzeką i kaskadą wodną oraz brodzik dla dzieci. Są tu też dwie zjeżdżalnie po 90 m długości każda, kawiarenka, zespół odnowy biologicznej i kręgielnia, a przy budynku pływalni znajduje się kryte lodowisko, które latem zamienia się w Scenę nad Jeziorem…

 

Warto wspomnieć, że ścieżka prowadząca nad jeziorem od strony północnej stanowi część szlaku rowerowego z Pobiedzisk nad Jezioro Maltańskie w Poznaniu oraz Drogi św. Jakuba, czyli wielkopolskiego odcinka szlaku pielgrzymkowego do Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii.

 

Spacer dobrze jest rozpocząć i zakończyć na moście nad Cybiną. Tu kończy się już Swarzędz i zaczyna Gruszczyn.