Remontowy poniedziałek: korki, korki, korki

Przy każdym remoncie wydaje się, że gorzej w mieście już być nie może – ale wystarczy, że zaczyna się następny i okazuje się, że jednak może. Dzisiejszy poranny komunikacyjny horror zafundowały poznaniakom remonty wokół Przybyszewskiego i remont torów na placu Wolności.

– Stoi cała Marcelińska już od Grochowskiej, a na skrzyżowaniu z Przybyszewskiego jest prawdziwy horror – raportuje nam nasz Użytkownik, który do pracy w centrum Poznania musiał przyjść na piechotę. – Stoi rondo Jana Nowaka Jeziorańskiego, a w korkach naliczyłem kilkanaście stojących autobusów…

Korki są także na Przybyszewskiego, Polnej i wszystkich bocznych ulicach.
– Wprawdzie policja steruje ruchem na Przybyszewskiego, ale przy tym natężeniu ruchu naprawdę niewiele to daje – mówi Użytkownik.

Na piechotę do pracy najwygodniej też teraz mieszkańcom Wildy, zwłaszcza jeśli pracują lub uczą się w okolicach placu Wolności. Przystanki tramwajowe świecą pustkami, a mieszkańcy idą na piechotę, bo szybciej.
– Mieszkam przy Górnej Wildzie, zawsze dojeżdżałam do placu tramwajem, ale teraz idę na piechotę, bo przy objazdach tramwaj mi nie pasuje, a do autobusu mam tak daleko jak do pracy – mówi pani Jadwiga, która pracuje w jednym ze sklepów przy 3 Maja.

Remont torowiska na placu Wolności potrwa do połowy maja i w tym czasie tramwaje z Wildy będą jeździły objazdami. Szybciej skończy się remont ronda Jana Nowaka Jeziorańskiego, bo już 20 kwietnia.

Czytaj także:

Kolejny etap przebudowy Bukowskiej

Remont torów na placu Wolności