Remont torów to kolejna nieoczekiwana inwestycja, na którą znalazły się pieniądze przed Euro 2012 – 2, 7 mln zł. Remont ruszył w połowie kwietnia i ma potrwać przynajmniej 5, 6 tygodni – na tyle oceniał czas trwania prac na początku inwestycji dyrektor Kupś.
Okazuje się jednak, że ekipy techniczne pracują znacznie szybciej niż zakładano.
– Przejeżdżam tamtędy codziennie, a jeśli jadę do urzędu miasta, to nawet dwa-trzy razy dziennie – mówi dyrektor Kupś. – I widzę, że i jakość prac, i ich tempo jest dobre. Jeśli pogoda dopisze, to być może oddamy to torowisko nawet wcześniej.
A tempo prac rzeczywiście budzi podziw – w ciągu dosłownie dwóch dni stare szyny zostały zerwane, kolejny dzień upłynął na usuwaniu podkładów, które rzeczywiście były już w fatalnym stanie technicznym. Teraz, po dwóch tygodniach prac, ułożone są już nowe tory. Czy za tydzień już pojedzie po nich tramwaj?
Czytaj także: