Bukowska: przebudowa skończona, korki są nadal

Przebudowa Bukowskiej już się skończyła, ale to nie znaczy, że nie można na niej utknąć w korkach. I to wcale nie dlatego, że drogowcy jeszcze robią ostatnie poprawki. Winni są… sami kierowcy.

Przypomnijmy: na Bukowskiej po przebudowie nie ma już lewoskrętów, za to pojawiły się buspasy. Jednak większość jadących tą ulicą kierowców nie przejmuje się ani jednymi, ani drugimi i jedzie jak chce.
– Jakie buspasy? – dziwi się jeden z kierowców, który pasem dla autobusów jechał przez prawie cały śródmiejski odcinek ulicy. – Jakie znaki? Nic nie zauważyłem.

Sprawdziliśmy: oznakowanie jest naprawdę bardzo dobrze widoczne, znaki stoją co krok. A jednak mimo to kierowcy cały czas wjeżdżają autobusom pod koła i twierdzą, że “nie zauważyli”.

– Jechałam wczoraj do domu autobusem Bukowską, w godzinach szczytu – relacjonuje nasza Użytkowniczka Ania, która opisała nam, jak się jeździ Bukowska po remoncie. – Dzieki buspasom powinnam być w domu po 10 minutach, nawet biorąc pod uwagę, że jeszcze jakieś prace są prowadzone przy Żeromskiego i część pasa jest zajęta. Byłam w domu po półgodzinie. Autobus stał w korkach tak jak przed remontem, a na pasie dla niego przed nim i za nim stały samochody.

Wielku kierowców też świadomie lub z niewiedzy ignoruje zakaz skrętu w lewo – łamanie tego zakazu jest nagminne i jadąc autobusem pani Ania zaobserwowała to co najmniej kilkanaście razy.
– To przecież jest niebezpieczne – uważa. – Część kierowców jedzie zgodnie ze znakami, część nie, to jest proszenie się o wypadki. Chyba tylko ze względu na korki jeszcze do żadnego nie doszło, bo kierowcy nie jadą zbyt szybko.

Być może sytuacja poprawi się, gdy zacznie działać sygnalizacja świetlna. Na razie jednak jedyne, co poprawiłoby sytuację na tej ulicy, zwłaszcza w godzinach szczytu, to patrol drogówki. A jeszcze lepiej kilka.