Zajezdnia Franowo: wszystkim pokierują automaty

Największa w Polsce i pierwsza zarządzana automatycznie – taka będzie zajezdnia Franowo, której budowa powoli zbliża się do końca.

Zajezdnia ma… zarządzać samą sobą. System DMS (ang. Depot Management System), połączony z rozkładami jazdy, zdecyduje, na który tor w zajezdni ma wjechać dany tramwaj, aby w odpowiednim czasie mógł wyjechać na poznańskie torowiska. To pierwsze tego typu rozwiązanie w Polsce.

System będzie działał w oparciu o bazę danych, w której zostaną zarejestrowane wszystkie tramwaje należące do zajezdni Franowo (a będzie ich ponad 100!). Do każdego wozu przypisane będą jego parametry, czyli czy jest niskopodłogowy, czy jest wyposażony w system audio, jaką ma długość, pojemność, itd. Na tej podstawie system „ustawi” pojazdy zgodnie z wymaganiami zawartymi w rozkładzie. Wdrożeniem i uruchomieniem zajmuje się konsorcjum firm PSI Produkty i Systemy Informatyczne Sp. z o.o. oraz PSI Transcom GmbH.

Najbliżej wyjazdu z zajezdni staną wagony, które według rozkładu muszą ją opuścić jako pierwsze. Pociągi z „niską podłogą” zostaną ustawione tak, aby wyjechać wtedy, kiedy przewidziano kurs takim tramwajem. Jeśli któryś z wagonów będzie musiał zostać poddany naprawie, system automatycznie wybierze w jego miejsce inny, odpowiadający parametrami założeniom rozkładu jazdy. Jeśli tramwaj ulegnie awarii i będzie musiał wrócić do zajezdni, system skieruje go bezpośrednio do warsztatu naprawczego. A zanim tramwaj tam dotrze, pracownicy warsztatu otrzymają informację, czego dotyczy usterka. Zajezdnia będzie też sama pamiętała, kiedy dany wagon powinien przejść cykliczny przegląd, itd.

Całą infrastrukturę zajezdni dyspozytor zobaczy na ekranie w postaci interaktywnego obrazu. Wagony uszkodzone czy skierowane do myjni będą oznaczone odpowiednio innymi kolorami. Po najechaniu myszką pojawią się parametry każdego wagonu. Obraz ten będzie wspierany przez kamery, za pośrednictwem których, dyspozytor „podejrzy” lokalizację poruszającego się wagonu.

Motorniczy nie będzie już musiał ręcznie przekładać zwrotnicy. System po wykryciu i zidentyfikowaniu wagonu przed wjazdem do zajezdni, skieruje go na odpowiedni tor, automatycznie przestawiając zwrotnice. To wykluczy ryzyko kolizji, gdyż do czasu przejazdu zidentyfikowanego tramwaju, tor będzie „zarezerwowany” tylko dla niego. System pozwoli też na jednoczesne niezależne poruszanie się wielu tramwajów po terenie zajezdni. Automatycznie dobrana zostanie również ilość wagonów, które zmieszczą się na danym torze. System, wiedząc jak długi jest każdy ze składów, rozstawi je tak, aby jak najlepiej wypełnić miejsce na torze odstawczym.

W razie sytuacji nieprzewidzianych lub w przypadku wjazdu na zajezdnię tramwaju spoza niej, motorniczy będzie mógł się skontaktować z dyspozytorem za pośrednictwem interkomu. Będzie także możliwość manualnego określenia trasy i toru docelowego.

– System ma za zadanie automatyczne wykonywanie standardowych, rutynowych i często powtarzalnych czynności – wyjaśnia Piotr Picyk, dyrektor sprzedaży PSI. – Będzie więc dużym wsparciem, które pozwoli pracownikom zajezdni na większe skoncentrowanie się na innych kwestiach, niż ustalanie który wagon, gdzie ma wjechać. Przełoży się to na rzeczywiste oszczędności, zarówno czasu jak i kosztów, dzięki maksymalnemu wykorzystaniu każdego z tramwajów.

– Przedsiębiorstwa komunalne w naszym kraju dopiero zaczynają doceniać znaczenie rozwiązań informatycznych, które przy stosunkowo niewielkich kosztach znacząco zwiększają efektywność obsługiwanych procesów, a tym samym pozwalają uzyskać szybszy zwrot z inwestycji w kosztowne projekty infrastrukturalne” – zauważa Arkadiusz Niemira, prezes zarządu PSI. – Decyzją o wdrożeniu systemu do automatycznego zarządzania pracą zajezdni na Franowie, Zarząd MPK w Poznaniu wyznaczył nowy trend w zakresie eksploatacji tego rodzaju obiektów w Polsce.

– Niewiele firm w Europie posiada kompetencje, aby skutecznie zrealizować to wdrożenie – dodaje Piotr Picyk. – Kluczowe znaczenie dla powodzenia projektu mają trzy główne aspekty: sprawdzone rozwiązania techniczne, dobre praktyki biznesowe dostawcy oraz kompetentna kadra po stronie klienta. W tym przypadku wszystkie powyższe warunki są spełnione, dlatego jestem przekonany, że Zajezdnia Franowo będzie za 1,5 roku jedną z najlepiej funkcjonujących zajezdni w Europie, przyczyniając się do dalszej poprawy obsługi pasażerów i efektywności funkcjonowania MPK.

PSI dostarcza takie rozwiązania dla wielu zajezdni w Niemczech. W zakresie innowacyjnych systemów poznańskie przedsiębiorstwo będzie więc wymieniane obok przewoźników z Augsburga, Düsseldorfu, Stuttgartu czy Hamburga.