Poznaniacy zadecydowali: na stadionie Szyca będzie park!

Wyniki debaty na temat stadionu Szyca są wyjątkowo jednoznaczne: 75 procent biorących w niej udział zadecydowało, że na tym miejscu powinien być park, 21 procent – że park i obiekty sportowe, a tylko 2 procent było za zabudową mieszkaniową.

Przedstawianie możliwych wariantów przyszłości tego terenu i rozmowa z przedstawicielami dewelopera, rad osiedli Stare Miasto i Wilda, stowarzyszenia My-Poznaniacy i prezydenta Ryszarda Grobelnego zajęły prawie trzy godziny. Nikt jednak z obecnych na sali nie wyszedł, wszystkie miejsca były zajęte, a ludzie siedzieli nawet na parapetach auli VI LO, w której odbywało się spotkanie.

Cztery warianty zagospodarowania tego terenu przygotowała Miejska Pracownia Urbanistyczna – piszemy o nich tutaj – można je także  oglądać na stronie miasta Poznania. Wybrani wcześniej losowo uczestnicy debaty dostali pełen zestaw materiałów na ten temat, a podczas debaty na żywo mogli dowiedzieć się, co o tym sądzą przedstawiciele rad osiedli, deweloper, stowarzyszenie kupców z targowiska przy Dolnej Wildzie oraz stowarzyszenie My-Poznaniacy.

Przedstawiciele obu rady osiedli – Stare Miasto i Wilda – opowiedziały się za terenami zielonym z funkcją sportową i rekreacyjną.
– Budowa kolejnych mieszkań nas nie przekonuje – mówił Marcin Pilarczyk, przewodniczący rady posiedla Stare Miasto. – Dla poprawy życia tych mieszkańców, którzy jeszcze chcą mieszkać w centrum, najlepszy jest wariant pierwszy, czyli zieleń. Stare Miasto ma najmniejszą ilość terenów zielonych z całego miasta, dlatego staramy się dbać o najmniejsze nawet skrawki.

– My od początku walczyliśmy o sport na tym terenie – przypominał Adam Babicz, przewodniczący rady osiedla Wilda. – Jest bardzo duże zapiotrzebowanie na naszym terenie na obiekty sportowe. Potrzeba nam ścieżek rowerowych, dla rolkowców, co widać w parku Jana Pawła II, który nam tak pięknie wyremontowało miasto. Deweloper mówi, że potrzeba mieszkań, ale u nas na Wildzie jest wiele mieszkań do wzięcia  w pięknych, wyremontowanych kamienicach i stoją puste, nie ma chętnych, więc to nie do końca tak. A co z komunikacją? Już dziś mamy problem z korkami, a co będzie, jak dojdą nowe domy?

Zygmunt Chyla, przedstawiciel spółki Nowa Wilda, która jest wieczystym użytkownikiem tego terenu, usiłował przekonać poznaniaków do pomysłu wybudowania na tym terenie osiedla mieszkaniowego.
– Koszt utworzenia w tym miejscu parku to 25 milionów złotych – mówił. – Warto się zastanowić, czy to się opłaca. Za to dałoby się wybudować 200 mieszkań komunalnych. Mówimy o klinie zieleni, ale czy w tym miejscu w ogóle istnieje klin zieleni? Jest osiedle maraton, Multikino, budynki POSiR i AWF. Poza tym to nigdy nie był park. Ci, którzy chcą parku, mają go tuż obok, to park Jana Pawła II.

Zygmunt Chyla przekonywał też, że osiedle mieszkaniowe nie musi oznacza braku zieleni, będzie też otwarte dla wszystkich, którzy chcieliby tamtędy przejść. W Poznaniu potrzebne są nowe mieszkania, a powstanie parku czy hali sportowej jest nierealne przez kilka najbliższych lat.
– Myślę, że jeśli mieszkańcy będą mogli zamieszkać w sensownych i nie za drogich mieszkaniach to to ich bardziej przyciągnie do centrum niż park – podsumował. Jednak na etapie zadawania pytań mieszkańców zainteresowało, ile kosztowałoby mieszkanie przy stadionie za metr kwadratowy, skoro ma być w dostępnej cenie – i usłyszeli, że od 5,500 do 6000 złotych. Te kwoty sala skwitowała szyderczym śmiechem…

– Wiemy, że nie ma pieniędzy i nie będzie, ale czy kiedykolwiek były? – pytał Lech Mergler ze stowarzyszenia My-Poznaniacy, które od początku sprzeciwiało się zabudowie tego terenu. – Zawsze słyszymy, że nie ma, chociaż są na coś innego.
– przypominam, że poparcie punktu III lub IV, czyli budowy osiedla mieszkaniowego, oznacza, że trzeba będzie zmienić studium – dodawał Maciej Wudarski z My-Poznaniacy. – Zmiana potrwa 2-3 lata, a w tym czasie zostaną wstrzymane prace nad miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, więc ich nie będzie. Deweloper będzie mógł starać się o warunki zabudowy na tym terenie, które nie będą niczego musiały brać pod uwagę…

Głos w dyskusji zabrali także kupcy z targowiska przy Dolnej Wildzie, którzy także nie chcą opuszczać tego terenu i  nawet przygotowali kilka własnych wersji wyglady hali targowej na tym miejscu.
– To nie kupcy sobie wybrali to miejsce, to miasto ich przeniosło – przypominał Robert Mańczak ze Stowarzyszenia Kupców Poznańskich. – Miasto chce teraz wcisnąć w ręce dewelopera, a na to się kupcy nigdy nie zgadzali.

Po wysłuchaniu wszystkich argumentów poznaniacy podzieleni na 10 grup udali się na dyskusję, by po godzinie wrócić z najważniejszymi pytaniami, które ich zdaniem nie zostały jeszcze zadane, a były niezbędne do rozwiania ostatnich wątpliwości.

Poznaniacy przygotowali się solidnie. Pytali między innymi o to, jakie są pozytywne i negatywne skutki decyzji, że na tym terenie powinna być zieleń, czy brak części klina zieleni wpływa na klimat, jak My-Poznaniacy definiują klin zieleni, skąd miasto weźmie pieniądze na realizację parku i w jakim czasie mogłyby  być zrealizowane poszczególne warianty przyszłości stadionu.

Ale najwidoczniej uczestnicy debaty szperali także w historii sprzedaży stadionu, bo pytali także o to, czy są badania dokumentujące, że rzeczywiście w mieście są potrzebne nowe mieszkania, czy firma nie chciałaby zamienić tego terenu na inny i czy kupując teren wiedziała, że zgodnie ze studium to teren przeznaczony na rekreację – a skoro tak, to czemu teraz twierdzi, że sport i rekreacja się nie opłaca? I dlaczego przez tyle lat inwestycja nie została podjęta? To rodzi podejrzenie, że od razu firma liczyła na przeznaczenie pod mieszkania – i to pytanie obecni na sali przyjęli gorącym aplauzem.

Zygmunt Chyla wyjaśnił, że klub Warta, od którego teren został kupiony, obiecywał zmianę studium, która jednak nie nastąpiła – więc inwestycja się nie rozpoczęła.
– My żadnej inwestycji, jeśli nie będzie możliwa zabudowa, nie będziemy realizować – mówił. – Firmy prywatne nie budują parków.

Z wypełnionych po dyskusji ankiet wynikło, że poznaniacy zdecydowanie nie popierają pomysłu budowy osiedla mieszkaniowego na tym terenie. 75 procent osób, które wzięły udział w ankiecie, poparły pomysł utworzenia tam parku. 22 p1 procent opowiedziało się za wariantem drugim, czyli parkiem z funkcjami hali sportowej, a 2 procent poparło budowę osiedla mieszkaniowego. Nikt nie poparł budowy osiedla z gęstszą zabudową.

Prezydent podziękował poznaniakom za udaną i merytoryczną debatę.
– Powiedziałem,  że jak wynik będzie jednoznaczny, to będzie stosowany w pracach planistycznych – powiedział. – Wynik jest jednoznaczny, więc to podtrzymuję.

Kiedy więc na stadionie powstanie park? Cóż, pewnie nieprędko, bo przez najbliższych kilka lat nie zanosi się na to, by miasto miało wolne 25 milionów na jego utworzenie. Ale za to nie powstanie już żadne osiedle.

Czytaj także:

Co dalej ze stadionem Szyca? Rozstrzygnie to debata