Mecz Polska-Rosja 1:1 i Oceana na deser w Strefie Kibica

Nie zdążyła za wiele zobaczyć w Poznaniu, bo dopiero przyjechała, ale bardzo jej się miasto podoba. A jeśli chodzi o futbol, to kibicuje wszystkim. Do Poznania przyjechała Oceana, wykonawczyni hymnu Euro “Endless summer”, by zaśpiewać w Strefie Kibica po zakończeniu meczu Polska-Rosja.

Mecz wyludnił miasto. Już kilka godzin przed jego rozpoczęciem widać było całe pochody ubranych biało-czerwono kibiców, którzy zdążali albo w stronę Strefy Kibica, albo któregoś z pubów na Starym Rynku, gdzie będą mogli obejrzeć mecz. Miejsc zaczęło brakować już około 19, a jakieś pół godziny później zapadła decyzja o zamknięciu Strefy Kibica, bo znalazło się w niej ponad 23 tysiące kibiców. Ci, którym nie udało się dostać do strefy, nie byli zachwyceni, ale przyjęli to spokojnie – i wyruszyli w miasto szukać miejsc, gdzie można obejrzeć mecz.

Kibice czekali na rozpoczęcie meczu, a w Centrum Medialnym pojawiła się Oceana, która dopiero przyjechała do Poznania, by zaśpiewać kibicom po meczu. Choć Oceana całkiem nieźle zna Polskę – wystąpiła w XI edycji polskiego Tańca z gwiazdami, w 2009 roku otrzymała w Sopocie Słowika Publiczności i jest częstym gościem programu “Jaka to melodia?” – to jednak w Poznaniu jest po raz pierwszy.

– To piękne miasto i bardzo mi się podoba, zwłaszcza Stary Rynek, choć oczywiście niewiele widziałam, bo dopiero przyjechałam – powiedziała Oceana. – Obawiam się, że nie uda mi się zwiedzić Poznania także po koncercie, bo od razu wyjeżdżam. Ale na pewno tu wrócę, żeby spokojnie sobie wszystko obejrzeć.

Zapytana o to, komu kibicuje, Oceana dyplomatycznie odpowiedziała, że kibicuje wszystkim, bo chodzi tu o piękno samej gry, o rywalizację i sport, a to powinno być wspólne wszystkim. Wyraziła też nadzieję, że dla Polski Euro 2012 będzie dla Polski takim samym skokiem w naprzód, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy, jak był dla Niemiec, gdy to one były gospodarzem mistrzostw.

Nawet jednak dla największych fanów muzyki obecnych w strefie zdecydowanie ważniejszy był mecz, zwłaszcza że emocji podczas tego spotkania nie brakowało dosłownie od pierwszej minuty spotkania. Biało-czerwona strefa odśpiewała chórem hymn Polski – przy rosyjskim pojawiły się gwizdy – a później już rozpoczął się wspaniały doping naszych zawodników.

Polska reprezentacja rozpoczęła ten mecz ostrożnie – może trochę za bardzo ostrożnie, jednak nie bez powodu. Wygrywając ten mecz Rosjanie zapewniają sobie awans do następnej rundy i od początku widać, że zamierzają to sobie wywalczyć za wszelką cenę.

I niestety, to głównie ich widać na boisku. Polacy są nerwowi, grają ostrożnie, ale łatwo tracą piłkę, no i przegrywają szybkością. Rosjanie grają spokojnie, ale twardo i niesamowicie zdecydownie, w każdym podaniu widać ich ogromną determinację, by zwyciężyć za wszelką cenę. Chwilami można odnieść wrażenie, że jest ich na boisku znacznie więcej niż Polaków.

Jednak z czasem zawodnicy odzyskuja pewność, czego dowodem jest wspaniały strzał Polańskiego w 18. minucie po podaniu Lewandowskiego, który trafia wprost do rosyjskiej bramki. Niestety, Polański był na spalonym…

Po tej akcji Polkaów Rosjanie ruszają do przodu niczym taran i Polacy zaczynają się gubić, nie dotrzymuja tempa przeciwnikom. Rosjanie grają ostro, a specjalnym zainteresowaniem faulujących cieszy się Robert Lewandowski, dostało się też Perquisowi, który o mało co nie zszedł z boiska z paskudnie rozciętą nogą. Agresywna taktyka Rosjan daje efekty – w 36. minucie po zamieszaniu na polu karnym Dzagojew głową zdobywa widowiskowego gola, którego Tytoń nie był w stanie obronić. Przegrywamy 0:1.

Bramka wpłynęła na naszych zawodników nie najlepiej. Wyraźnie stracili chęć do dalszej walki i trochę pogubili się na boisku. Na szczeście to już koniec pierwszej połowy i mimo groźnej akcji juz pod sam jej koniec Rosjanom nie udało się zdobyć kolejnego gola.

Druga połowa zaczęła się znacznie lepiej – Polacy zaczęli prowadzić zdecydowaną grę, zaczęli grać też bardziej ofensywnie i to dało efekty. W 56. minucie Kuba Błaszczykowski popisał się świetnym uderzeniem z lewego skrzydła – i mamy gol! Polska remisuje z Rosja 1:1.

Bramka sprawia, że nasza reprezentacja odzyskuje animusz na tyle, by popisać się jeszcze kilkoma pięknymi i groźnymi akcjami, które wywołują szalony doping kibiców – niestety, nie kończą się jednak golami.

Mecz kończy się remisem 1:1 i ten wynik niestety nie wystarczy, by Polska weszła do ćwierćfinału. By to się udało, będziemy musieli wygrać mecz z reprezentacją Czech. Kibice jednak mimo to pożegnali piłkarzy wspaniałym pokazem pozytywnego dopingu – i na pewno zasłużyli sobie na koncert Oceany, który kończy wieczór w Strefie Kibica.

A Strefa Kibica będzie otwarta do 2 w nocy.

Czytaj także:
Jarzębina już jest w Poznaniu…
Euro 2012: Polska-Rosja i wielkie emocje
Piwo, zabawa i dyscyplina – to podsumowanie pierwszego meczu Euro 2012 w Poznaniu
Euro 2012: Komunikacja w Poznaniu w dni meczowe
Otwarcie Strefy Kibica: Mezo, tłumy w strefie i remis w meczu Polska-Grecja
Strefa Kibica: zakazy i ograniczenia
Koncerty w Strefie Kibica
Euro 2012: ograniczenia dla mieszkańców okolic stadionu
Euro 2012: ograniczenia w ruchu wokół Strefy Kibica