.jpg)
.jpg)
Przeciwko udzieleniu absolutorium podczas sesji głosowali radni PiS i SLD, wspierał prezydenta jego własny klub PRO, a języczkiem u wagi była postawa Platformy Obywatelskiej, o której nie było dfo końca wiadomo, jak się zachowa. Ostatecznie radni PO postanowili wstrzymać się od głosu i to zadecydowało o wyniku głosowania.
Efekt jest taki, że Rada Miasta odrzuciła wniosek o nieudzielenie absolutorium – ale to nie znaczy, że prezydent je automatycznie otrzymał. Ale to, że nie otrzymał, nie zmienia jego sytuacji, ponieważ nie można przygotować wniosku o nieudzielenie absolutorium i poddać go pod głosowanie. Powtórzyła się sytuacja z roku 2010, kiedy to prezydent także nie dostał absolutorium.
Radni opozycji zarzucają prezydentowi przede wszystkim fakt, że nie dopilnował wielu inwestycji, które są mocno spóźnione, że sprzedaż miejskiego majątku idzie bardzo powoli i dochodów z tego tytułu prawie nie ma, a być powinny. Jednym z najważniejszych zarzutów jest słynna likwidacja gimnazjów. Za jej niekompetentne i niezgodne z wszelkimi zasadami przeprowadzenie radni opozycji też obwiniają prezydenta. Sprawozdanie budżetowe prezydenta Szymon Szykowski vel Sęk, szef klubu radnych PIS, okreslił jako “mętne”, bo nie ma tam jego zdaniem precyzyjnego wyjasnienia wielu wydatków.
jednak radni Platfory postanowili jedynie wstrzymać się od głosu. Dlaczego? Bo ich zdaniem, choć prezydentowi można wiele zarzucić, to jednak nie aż tyle, by rozpisać referendum i go odwołać, co przy nieudzieleniu absolutorium trzeba by było zrobić.
– Referendum to nie jest dobry pomysł, ponieważ ono niczewgo nie rozwiąże – uważa Marek Sternalski, szef klubu radnych Platformy. – Tu potrzebna jest merytoryczna dyskusja o uzdrowieniu miejskich finansów.
Czytaj także: