Olimpia Grudziądz – Lech Poznań 2:1. Klęska

Lech Poznań odpadł z rozgrywek Pucharu Polski. Wyeliminowała go Olimpia Grudziądz, która bezdyskusyjnie jest lepszym zespołem.

Zaczęło się ładną akcją Bereszyńskiego, który podał do Trałki, jednak zanim ten ostatni zdołał strzelić, piłkę zablokowali obrońcy Olimpii. I przeszli do ataku, a w polu karnym Lecha zrobiło się naprawdę gorąco.  Krzysztof Kotorowski dwoił się i troił, jednak bałagan na boisku zaowocował w 15. minucie golem dla Olimpii. Adrian Frańczak przejął piłkę od Huberta Wołąkiewicza i dośrodkował w pole karne Lecha. Piotr Ruszkul strzelił głową, a Adam Cieśliński już tylko dobił z odległości kilku metrów….

Kolejnych kilka akcji lechitów było żenująco nieprecyzyjnych i nieskutecznych. W 21. minucie Henriquez strzela z dystansu – niestety, niecelnie. Minutę później bramkę Olimpii atakuje Lovrencsics, ale też zabrakło mu dokładności. W 23. minucie równie nieskuteczna jak uderzenie Henriqueza, bomba z dużej odległości w wykonaniu Ceesaya.

Lechici dopiero w 25. minucie wzięli się do gry blokując Olimpii wszystkie próby wyjścia z własnej połowy – jednak choć olimpijczycy nie mogli się z niej ruszyć, to nie przeszkadzało im to skutecznie pilnować swojej bramki. Obrońcy przeciwnika blokowali wszystkie akcje poznaniaków. W 35. minucie o mało nawet nie strzelili drugiego gola Kolejorzowi. Ruszkul uderzył z 12 metrów – na szczęście dla Lecha niecelnie…

Mimo kilku – niestety, niecelnych – akcji lechitów pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0 dla Olimpii, a forma Lecha nie napawa optymizmem. Druga połowa nie zaczyna się lepiej. Olimpia atakuje od pierwszych minut drugiej połowy, na szczęście jej ataki są nieskuteczne. Dopiero w 60. minucie Grischokowi udaje się zagrozić bramce Krzysztofa Kotorowskiego, jednak za długo zastanawiał się nad uderzeniem – gdy w końcu strzelił, piłka wpadła wprost w ręce bramkarza Lecha Poznań.

Na murawie robi się nerwowo, Lovrencsics dwoi się i troi, jednak jego wysiłki nie dają rezultatów. W 63. minucie doprowadził piłkę na pole karne przeciwnika, ale nie miał jej do kogo podać. zawodnicy Olimpii nie mają tych problemów. Po główce Rogalskiego w 77. minucie gdyby Kotorowski bezbłędnie nie złapał piłki, byłoby 2:0. Dwie minuty później – i Ruszkulowi zabrakło dosłownie centymetrów, by pokonać bramkarza Lecha.

Jednak w 82. minucie wysiłki Lovrencsicsa dały wreszcie efekty. Po jego pięknym zagraniu Łukasz Trałka strzałem po ziemi trafił prosto do bramki Michała Wróbla. I mamy 1:1. W 93. minucie bramce poznaniaków zagroził Kryszak, jednak sytuację uratował Krzysztof Kotorowski. Mecz zakończył się remisem – o tym, kto przejdzie do 1/8 finału, zadecyduje dogrywka.

I w 96. minucie pada kolejny gol – niestety, dla Olimpii. Strzela go Marcin Woźniak po akcji z Maciejem Rogalskim, a strzał po długim rogu był nie do obrony. Mamy 2:1.

W 101. minucie boisko opuszcza z czerwoną kartką Marcin Woźniak – sędzia dopatrzył się  zbyt wysoko podniesionej nogi i faulu na Lovrencsicsu. Olimpia gra w dziesiątkę, jednak nic nie wskazuje na to, by ta przewaga dała cokolwiek Lechowi. Pierwsza połowa dogrywki kończy się nadal wynikiem 2:1 dla Olimpii. Niestety, takim samym wynikiem kończy się też druga połowa dogrywki. Lech Poznań odpadł z rozgrywek Pucharu Polski. Olimpia Grudziądz wygrywa załużenie ten mecz.