Parkowanie może być łatwe!

W starszych podręcznikach nauki jazdy zalecano, aby zapewnić sobie pomoc pasażera lub przechodnia. Obecnie tę funkcję wykonuje coraz bardziej zaawansowana technika. Na jakich sprzymierzeńców mogą liczyć kierowcy?

Kiedyś parkowanie samochodem było dość uciążliwe, bo większość samochodów nie miała nawet wspomagania kierownicy. Z drugiej strony aut było tak niewiele, że nie było też problemu ze znalezieniem wolnego miejsca do zaparkowania. Teraz, kiedy na osiedlach, pod biurami czy przed supermarketami jest coraz ciaśniej, kierowca musi się nieźle nagimnastykować, aby zmieścić swój pojazd w niewielką lukę pomiędzy innymi samochodami. Na szczęście obecnie niemal każdy nowy samochód ma już wspomaganie kierownicy.

– W Fordzie Fiesta w manewrowaniu pomaga EPAS, czyli Elektroniczny Układ Wspomagania kierownicy – mówi Przemysław Bukowski, kierownik sprzedaży flotowej Ford Bemo Motors w Poznaniu. – Jego czułość jest uzależniona od prędkości, z jaką porusza się samochód. Przy niskiej prędkości poruszanie kołem kierownicy nie wymaga praktycznie żadnego wysiłku. Z kolei w trasie EPAS zmniejsza stopień wspomagania, co umożliwia lepszą kontrolę prędkości.
 
Coraz częściej samochody są wyposażone także w różnego rodzaju asystentów parkowania. Najprostszymi z nich są czujniki parkowania.
– W Mitsubishi Outlander w wersji Intense Plus są to 4 czujniki montowane w tylnym zderzaku – wyjaśnia Wojciech Kacperski, dyrektor sprzedaży w Auto Club w Szczecinie. – Działają one na zasadzie pomiaru odbitych fal ultradźwiękowych od przeszkody. Takie czujniki informują kierowcę o odległości od przeszkody w dwojaki sposób. Albo poprzez sygnał dźwiękowy. Im odległość jest mniejsza tym sygnał pojawia się z większą częstotliwością, albo na wyświetlaczu na konsoli centralnej podają odległość do przeszkody.  

Innym rozwiązaniem ułatwiającym parkowanie jest kamera cofania.
– W nowym Hyundaiu i30 po włączeniu biegu wstecznego, na ekranie nawigacji pojawia się kolorowy obraz przekazywany przez szerokokątną kamerę – mówi Wojciech Kacperski. – Manewrowanie dodatkowo ułatwiają specjalne linie nakładane na obraz z kamery. Co więcej, w momencie wykrycia przeszkody podczas cofania system ostrzeże kierowcę specjalnym dźwiękiem. Warto także dodać, że normalnie kamera nie jest widoczna, ponieważ została ukryta pod znacznikiem Hyundaia na pokrywie bagażnika, co dodatkowo chroni jej obiektyw przed zabrudzeniami.

Podobne systemy można spotkać coraz częściej także w autach miejskich.
– Takie rozwiązanie jest obecnie oferowane w nowym Suzuki Splash, gdzie kamera cofania znajduje się tuż nad tylną tablicą rejestracyjną – mówi Żaneta Wolska-Marchewka, kierownik sprzedaży Suzuki Auto Club w Poznaniu.

Zaawansowaną technologię ułatwiającą parkowanie zastosował również Nissan w bardzo popularnym modelu Qashqai. Tu mamy do czynienia z systemem Around View Monitor, czyli kamerami, które pokazują nam obraz wkoło samochodu.
– Kamera 360 stopni zapewnienia znacznie lepszą widoczność otoczenia Nissana Qashqai – mówi Artur Kubiak, kierownik Nissan Auto Club w Poznaniu. – Pozwala ona uzyskać widok pojazdu i jego najbliższego otoczenia „z lotu ptaka”  dzięki połączeniu obrazu z czterech szerokokątnych kamer wysokiej rozdzielczości umieszczonych z przodu, z tyłu oraz po bokach pojazdu. Taki obraz kierowca może obejrzeć na wyświetlaczu systemu nawigacji.

Natomiast w samochodach klasy premium montowane są systemy, dzięki którym kierowca niemalże nie musi przejmować się żadnymi manewrami na parkingu. Co więcej, technologia ułatwia nawet znalezienie wolnego miejsca, w które zmieści się pojazd.  

– Mercedes Klasy A wyposażony jest w aktywnego asystenta parkowania – wyjaśnia Klaudiusz Czerwiński z łódzkiego Auto-Studio Mercedes-Benz. – Jeżeli prędkość jest mniejsza niż 30 km/h, system sygnalizuje znalezienie wolnego miejsca literą „P” i strzałką kierunkową na wyświetlaczu zintegrowanej tablicy wskaźników. W momencie, kiedy kierowca włączy bieg wsteczny i potwierdzi propozycję do zaparkowania, asystent wykona manewr parkowania samodzielnie. Co istotne, kierowca może w każdej chwili dokonać ingerencji w manewr parkowania i poprawić go samodzielnie.

Czy opłaca się wyłożyć dodatkowe pieniądze na podobne systemy? Sceptycy stwierdzą, że nie, skoro ich ojcowie dawali sobie radę bez takich nowinek. Jeżeli jednak nie jesteśmy mistrzami parkowania, to warto wziąć pod uwagę oszty związane z ewentualną naprawą samochodu po parkingowej stłuczce – wówczas taka technologia może okazać się bardzo korzystnym rozwiązaniem…