Poznaniacy nie kupują biletów?

– Wpływy z biletów miejskiej komunikacji spadły aż o jedną czwartą – alarmował radny Szymon Szynkowski vel Sęk podczas dzisiejszej sesji rady miasta.

Radny porównał wyniki sprzedaży biletów Zarządu Transportu Miejskiego z września 2011 i września tego roku. Wyniki są, jego zdaniem, bardzo niepokojące.
– Miesiące letnie nie są reprezentatywne, jeśli chodzi o sprzedaż biletów, bo to wakacje  – tłumaczył radny. – Jednak wrzesień to miesiąc, gdy poznaniacy wracają do miasta, przyjeżdżają uczniowie i studenci. W tym roku jednak okazało się, że sprzedaż bileów zamiast wzrosnąć spadła o jedną czwartą.

Nie tylko spadła sprzedaż biletów, ale także wpływy do kasy miasta. I to o 700 tysięcy złotych!
– Wpływy ze sprzedaży biletów we wrześniu 2011 roku wyniosły 3 600 000 złotych, a we wrześniu tego roku 2 900 000 złotych – mówił radny. – To bardzo niepokojący trend.

Zdaniem radnego Szynkowskiego vel Sęka żeby zahamować ten trend, trzeba podjąć stanowcze działania.
– Zamrozić ceny biletów, przygotować kampanię promocyjną wszystklich typów bileów – wyliczął radny. – Mało kto wie, ja sam nie wiedziałem o9 tym do niedawna, że jeśli się kupi bilet 24-godziny w piątek wieczorem, to jest on ważny przez cały weekend. gdzie o tym można przeczytać? Drobnym druczkiem wśród serii regulaminów na stronie Zarządu Transportu Miejskiego? Jednak to ceny są tu najważniejsze. Przecież jeśli chodzi o ceny sieciówek to Poznań jest na drugim miejscu w Polsce. nawet Warszawa ma tańsze.

Nieco innego zdania jest wiceprezydent Mirosław Kruszyński, który co prawda zamierza sprawdzić, dlaczego wpływy spadły, ale uważa, że wyniki sprzedaży jednego miesiąca to trochę za mało, żeby wyciągać wnioski. Wiceprezydent zwrócił też uwagę, że wiele osób wiedząc, że będzie podwyżka cen biletów, wykupiło sobie na przykład ważność komkart na kilka miesięcy naprzód – a to też przełożyło się na wyniki finansowe września.

Jednak radny Szymon Szynkowski vel Sęk nie jest przekonany tym tłumaczeniem.
– Z pewnością poznaniacy kupili bilety na zapas – zgadza się. – Ale nie aż tyle! To nie tłumaczy tak dużego spadku.

Zdaniem radnego wszystko wyjaśni się przy podsumowaniu wyników finansowych października.
– Jeśli sytuacja będzie wyglądała podobnie do tej wrześniowej, to znaczy, że mamy problem – podsumowal radny. I dodał, że wtedy trzeba będzie dokładnie przyjrzeć się zasadom działania ZTM.