Jak się nie zatruć tlenkiem węgla?

Gdy tylko zaczyna się sezon grzewczy – zaczyna się problem z czadem. Co zrobić, by uniknąć “cichego zabójcy” radzi Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

– Kilka dni temu w podpoznańskim Luboniu tlenkiem węgla zatruły się 4 osoby, w tym dwoje dzieci – mówi dyrektor Łukaszewski. – Do jeszcze bardziej niebezpiecznego zdarzenia doszło w budynku mieszkalnym przy ulicy Wiosennej w Poznaniu. Tlenkiem węgla zatruło się tam 10 osób, w tym pięcioro dzieci. Na szczęście w obu tych wypadkach nikt nie zginął, ale nie ulega wątpliwości, że nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa podczas ogrzewania mieszkań może doprowadzić do tragedii. Jak co roku, tak i w tym, pragnę zatem przypomnieć zarówno o sezonowych zagrożeniach, jak i elementarnych zasadach bezpiecznego użytkowania ogrzewanych mieszkań.
          
Jak wyjaśnia dyrektor Łukaszewski, tlenek węgla powstaje, gdy brakuje niezbędnego dopływu powietrza do pomieszczeń, w których znajdują się urządzenia spalające substancje organiczne, na przykład: olej, węgiel, drewno lub gaz ziemny. Brak dopływu powietrza spowodowany jest najczęściej szczelnie zamkniętymi oknami i kratkami wentylacyjnymi, co ma chronić przed zimnem i zapewnić zmniejszenie zużycia opału – a bardzo często jest powodem tragedii.

Równie niebezpieczne dla naszego życia i zdrowia są niesprawne urządzenia gazowe (na przykład “junkersy”), piece i kominki. Zasadnicze znaczenie dla ich prawidłowego działania ma stan techniczny przewodów kominowych – dymowych, spalinowych i wentylacyjnych. Niedrożny przewód dymowy lub spalinowy powoduje wzrost ilości tlenku węgla, a przy niskich temperaturach, gdy ciężkie, zimne powietrze opada na dół, może dojść do zjawiska ciągu wstecznego, czyli do sytuacji, w której dym zamiast wydostawać się kominem na zewnątrz – pompowany jest do mieszkania.

Jak zatem uniknąć zatrucia tlenkiem węgla? Oto katalog niezbędnych czynności: trzeba sprawdzać stan techniczny wszystkich urządzeń grzewczych zarówno tych do ogrzewania mieszkania, jak i wody – nie tylko przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. Co najmniej raz w roku trzeba dokonać przeglądu stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów dymowych, spalinowych i wentylacyjnych. Kontrolę tę powinny przeprowadzić osoby posiadające niezbędne uprawnienia budowlane lub kwalifikacje, na przykład mistrzowie w rzemiośle kominiarskim – w zakresie      sprawdzenia przewodów dymowych oraz grawitacyjnych przewodów spalinowych i wentylacyjnych.

Koniecznie trzeba zapewnić jak największy dopływ powietrza do łazienek, kuchni oraz innych pomieszczeń, w których znajdują się urządzenia opalane paliwem gazowym (metan lub propan-butan), ciekłym (olej, benzyna) lub stałym (drewno, koks, węgiel). Nie wolno zamykać kratek wentylacyjnych i otworów napływowych powietrza, a także otworów w drzwiach łazienek i przesadnie uszczelniać okien.

Warto się zaopatrzyć w czujniki tlenku węgla i niezwłocznie wymieniać niesprawne urządzenia grzewcze oraz elementy przewodów kominowych na nowe dopuszczone do stosowania w budownictwie i oznaczone przez producenta znakiem CE (produkt bezpieczny, nie zagrażający
życiu). W żadnym wypadku nie należy naprawiać czy regulować tych urządzeń samodzielnie, o ile nie ma się do tego stosownych uprawnień – zawsze należy wezwać specjalistę.

Gdy mimo wszelkich środków ostrożności domownicy zaczna narzekać na nudności lub zawroty głowy – pierwsze objawy zatrucia tlenkiem węgla – nigdy nie należy ich lekceważyć! Koniecznie trzeba natychmiast przewietrzyć mieszkanie i udać się do lekarza.

Czytaj także:

Strażacy apelują: bierzcie czujniki!