Zadbaj o bezpieczeństwo dziecka na drodze

Samodzielne wyjście dziecka z domu wiąże się z ciągłym stresem dla rodziców. Kończy się on dopiero w momencie powrotu dziecka do domu. Na drodze na małych podróżnych czeka wiele niebezpieczeństw, nie tylko wtedy, gdy poruszają się pieszo, również gdy przewozimy je samochodem jako pasażerów.

Organizatorzy akcji „Pomyśl zanim usiądziesz za kierownicą, czyli dziecko bezpieczne na drodze” przedstawiają wiele praktycznych porad, jak zwiększyć bezpieczeństwo maluchów na drodze i w aucie.

Według danych statystycznych policji w minionym roku ponad 4 tys. dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym (do lat 14) było uczestnikami wypadków drogowych. Najwięcej ofiar to piesi. Mimo iż na przestrzeni ostatnich 10 lat regularnie spada liczba wypadków z udziałem dzieci, na drogach wciąż jest niebezpiecznie, szczególnie teraz jesienią, gdy dni stają się coraz krótsze.

Pieszo tylko w odblaskach

Jeśli nasze dziecko chodzi do szkoły pieszo, powinniśmy poprawić jego bezpieczeństwo na drodze, wyposażając je w elementy odblaskowe. Do dyspozycji mamy tornistry z odblaskowymi elementami, a także czapki, kurtki i buty.

– Dobrym rozwiązaniem jest również kupienie odblaskowej kamizelki, którą można założyć na wierzch każdego ubrania. Koszt zakupu takiej kamizelki nie jest duży – wynosi ok. kilkunastu złotych – a widoczność naszego dziecka na drodze wzrasta znacząco – wyjaśnia Ksenia Ratajczak z Bridgestone Poznań, firmy organizującej coroczną akcję „Pomyśl zanim usiądziesz za kierownicą, czyli dziecko bezpieczne na drodze”.

Do plecaka można przyczepić również odblaskowe breloczki, a na prawą rękę lub nogę nałożyć opaskę. W sklepach internetowych znajdziemy także odblaskowe woreczki, naklejki, szelki i chusty.

Pamiętajmy, że zakładanie elementów odblaskowych to obowiązek prawny. Dziecko, które nie ukończyło 15 lat, a porusza się po zmierzchu poza terenem zabudowanym, musi nosić elementy odblaskowe. Z kolei maluchy do 7. roku życia mogą poruszać się tylko pod opieką dorosłych, choć i wtedy warto skorzystać z elementów odblaskowych zwiększających widoczność naszą i dziecka na drodze. Gdy nie mamy odblasków, światła mijania pozwalają kierowcy zauważyć pieszego z maksimum 50-60 m. W gorszych warunkach – we mgle czy deszczu – ta odległość znacząco się skraca. Zastosowanie elementów odblaskowych pozwoli zwiększyć naszą widoczność na drodze nawet do kilkuset metrów.

Wygodnie i pewnie w aucie

Warto także przypomnieć sobie zasady bezpieczeństwa obowiązujące podczas przewożenia najmłodszych autem. Pamiętajmy, że w czasie jazdy nie wolno trzymać dziecka na kolanach.

– W takich sytuacjach, jak również, gdy nie przypniemy dziecka do fotelika, zderzenie nawet przy prędkości 8 km/h może spowodować zagrożenie życia – wyjaśnia koordynatorka akcji „Pomyśl zanim usiądziesz za kierownicą, czyli dziecko bezpieczne na drodze”. – W przypadku zderzenia waga dziecka wzrasta bowiem aż dwudziestokrotnie i nie jesteśmy w stanie go utrzymać.

Dziecko, które nie ma 12 lat albo jest niższe niż 150 cm wzrostu, powinno być posadzone w odpowiednim foteliku, gondoli wyposażonej w pasy czy na podkładce, dopasowanej do wagi i wzrostu dziecka. Bezwzględnie należy pamiętać, że fotelika nie należy umieszczać tyłem do kierunku jazdy, jeśli dziecko ma być przewożone na przednim siedzeniu, a pojazd wyposażony jest w poduszki powietrzne. Co ciekawe, na przednim siedzeniu można przewozić dziecko tylko w foteliku, a nie na podkładce.

Pasy bezpieczeństwa w foteliku muszą być zapięte, a zagłówek wyregulowany. Prawidłowo ustawiony zagłówek zapobiega urazom kręgosłupa w przypadku kolizji pojazdu, dlatego należy zwrócić uwagę, aby był jak najbliżej tylnej części głowy. Górna krawędź zagłówka powinna znaleźć się na poziomie czubka głowy lub nie niżej niż na poziomie oczu. Jeśli główka dziecka zaczyna wystawać poza krawędź zagłówka, to znak, że musimy wymienić fotelik na większy.

– Szacuje się, że 90 proc. obrażeń podczas wypadku można uniknąć, jeśli zastosujemy się do zaleceń z instrukcji przewożenia dziecka w foteliku. Zapięcie pasów bezpieczeństwa zwiększa szansę na przeżycie nawet do 60 proc., dlatego nie bagatelizujmy tego – mówi Ksenia Ratajczak.

Nauka przez zabawę

Zasady bezpiecznego poruszania się na drodze i w aucie nie są trudne, dlatego poświęćmy czas na zaznajomienie dziecka z podstawowymi kwestiami. Taka lekcja może mieć formę zabawy, która ułatwi małym odbiorcom zapamiętanie kluczowych kwestii. Możemy ćwiczyć zapinanie misia czy lalki w foteliku, wspólnie narysować sytuację na drodze i omówić, jak się w takim przypadku zachować. Dobrym pomysłem jest także zabranie dziecka do sklepu, gdzie można kupić odblaski (dostępne są w sklepach z rowerami, z zabawkami i większych marketach), aby samo wybrało te, które mu się spodobają. Wtedy na pewno chętniej będzie je nosić.

Możemy także zaproponować przedszkolance czy nauczycielce zaproszenie na lekcję policjanta, który porozmawia z dziećmi na temat bezpieczeństwa. Podczas akcji „Pomyśl zanim usiądziesz za kierownicą” policjant i manekin Jan uczą najmłodszych uczestników ruchu drogowego jak bezpiecznie poruszać się po drodze.