Malta Festival Poznań 2013. Idiom: oh man, oh machine/człowiek – maszyna

Romeo Castellucci, jeden z najważniejszych europejskich twórców teatralnych, został kuratorem idiomu Malta Festival Poznań 2013 zatytułowanego „oh man, oh machine/człowiek – maszyna”. Castellucci wyjaśniał istotę tego tematu.

Idiom tej edycji dotyczy relacji między człowiekiem a maszyną. To jest temat, który dotyka każdego z nas w każdej chwili dnia.

Maszyny weszły do naszego życia w sposób totalny. Choć żyjemy w czasach postindustrialnych, maszyny nie zniknęły są jeszcze bardziej obecne w naszym życiu niż były kiedyś, ale są po prostu niewidoczne. To są maszyny „miękkie”, „przenikające” (…).

W pewnym sensie maszyna reprezentuje wszystko to, co jest oderwane od człowieka. Mówię o maszynie w sensie szerokim np. język jest maszyną, prawo jest maszyną, czasem też maszyną jest obecność Boga. Wszystko to, co zakłada pewien dystans wobec człowieka jest lub może być maszyną.

Tytuł idiomu „oh man, oh machine” jest wykrzyknikiem, rodzajem skargi, wyrazem współczucia. I to skierowanym zarówno do człowieka, jak i do maszyny. Tak, jakby maszyna też mogła go zrozumieć. A dzisiejsze maszyny mogą rozumieć. W tytule są dwa oddzielne słowa: człowiek i maszyna. Tytuł zwraca uwagę na dystans między tymi dwoma bytami, ale odnosi się do obu w ten sam sposób.

Przerwa między tymi słowami symbolizuje pewien kryzys, to jest rodzaj krytycznej przestrzeni. Nadal potrafimy widzieć człowieka i maszynę z osobna i ważne, żeby tak pozostało.

W czasach rewolucji przemysłowej maszyny były wrogami, przeciw którym walczyli robotnicy. A dzisiejsze maszyny są „sexy” i istnieje, moim zdaniem, realne niebezpieczeństwo, że ludzkość odda pole maszynom. Chciałbym przywołać słowa Heideggera, który ostrzegał, że technika zagrozi ludzkości.

Niektóre maszyny weszły dosłownie w nasze życie i zapoczątkowały coś, co niektórzy nazywają biopolityką.(…) Maszyny są w stanie poddać w wątpliwość najbardziej podstawowe pewniki, jak choćby śmierć. I to są te niepokojące maszyny, maszyny, które nasuwają pytania etyczne. Ale na pewno najbardziej niepokojącymi są maszyny niewidoczne, mające służyć kontroli społeczeństwa.

Ale ja nie jestem przeciwnikiem maszyn. Chodzi o to, żeby mieć świadomość ich obecności i żeby być w stosunku do nich krytycznym.

(…) Podoba mi się myśl, że Malta Festival postanowił co roku zmieniać ideę, idiom, i że wziął na siebie odpowiedzialność za refleksję nad współczesnym życiem. To, samo w sobie, jest dość wyjątkowym wydarzeniem wśród międzynarodowych festiwali. Więc dziękuję za zaproponowanie mi tej współpracy. Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogę tu być.

Kurator: Romeo Castellucci