.jpg)
.jpg)
Lodowisko jest efektem konsultacji, jakie konsorcjum Marcelin Management, które zarządza stadionem, przeprowadziło z mieszkańcami okolic obiektu, by dowiedzieć się, czego by sobie najbardziej życzyli, jeśli chodzi o obiekty sportowe czy rozrywkowe, na terenie stadionu.
Okazuje się, że mieszkańcy Grunwaldu chcieli lodowiska i spółka postanowiła je w takim razie zbudować. Dziennikarze poznańskich mediów otrzymywali emocjonujące zapowiedzi postępu prac na budowie obiektu, roztaczano również przed nimi olśniewające wizje atrakcji, jakie zaplanowano na tym wspaniałym – przynajmniej potencjalnie – obiekcie.
W poniedziałek 19 listopada miało nastąpić huczne i uroczyste otwarcie lodowiska, któremu nadano swojską nazwę “Ligawa” w obecności samego prezydenta Ryszarda Grobelnego i grona zaproszonych mediów. Niestety, zamiast otwarcia dziennikarze otrzymali krótkie notki, że z powodu awarii otwarcie zostało przełożone. Na środę.
Ale i w środę o wyznaczonej godzinie, czyli o 15, wokół lodowiska było pusto i nic nie świadczyło o przygotowaniach do otwarcia obiektu. Mimo przełożenia daty uroczystego otwarcia lodowiska przy Bułgarskiej po raz kolejny organizatorzy nie zdążyli na czas.
Otwarcia o godzinie 15 nie było. Mało tego, nikt nie zadał sobie trudu, by wyjaśnić potencjalnym pierwszym łyżwiarzom, gdyby takowi się pojawili, dlaczego drzwi na to wspaniałe lodowisko nadal są zamknięte na głucho.
Podobno, jak poinformował jeden z pracowników, znów zawiodła maszyna. Nikt jednak nie potrafił udzielić informacji, ile przyjdzie czekać pierwszym chętnym na upragnioną jazdę na łyżwach. Podobno dziś jednak lodowisko ma być otwarte, ale trochę później. Ile później? Nie wiadomo.
Ale cała ta sytuacja pozwala zrozumieć, dlaczego konsorcjum Marcelin Management ma takie kłopoty z zagospodarowaniem i zarobieniem na stadionie. Jeśli organizuje to tak jak lodowisko…
Czytaj także: