Budżetowy czat: kiedy prezydent jechał tramwajem?

Dlaczego komunikacja miejska musi drożeć, jakie inwestycje są planowane w mieście  w przyszłym roku i… kiedy prezydent ostatnio jechał tramwajem albo autobusem – o to wypytywali prezydenta poznaniacy podczas budżetowego czatu.

To już miejska tradycja: po ogłoszeniu projektu budżetu miasta na kolejny rok prezydent spotyka się z chętnymi poznaniakami na czacie, by odpowiedzieć na ich pytania i odpowiedzieć na wątpliwości. Czat rozpoczął się z półgodzinnym poślizgiem z powodu kłopotów technicznych, za co prezydent od razu na początku przeprosił internautów.

Także i w tym roku chętni mogli się zalogować na czacie na stronie Poznania i zadać swoje pytania. O co pytali?

– O konstrukcję budżetu, które inwestycje będą kontynuowane, a które nie i ile to będzie kosztowało, a także kiedy zakończy się remont Kaponiery – wylicza prezydent najczęściej spotykane pytania.

Mieszkańców stoliwy Wielkopolski interesowało też, ile miasto planuje wydać na oświatę, kulturę, sport, były też bardziej konkretne pytania. Internautę pyrka interesowało, dlaczego wydaje się pieniądze na budowę wiaduktów pod III ramę komunikacyjną, której nie ma, zamiast przeznaczyć te pieniądze na przykład na remont Trasy Katowickiej. Prezydent tłumaczył, że budowę wiadunktów współfinansuje Unia Europejska, a remontu Trasy Katowickiej nie, miasto nie ma zaś na to pieniędzy.

Nie obyło się bez dyskusji o podwyżkach cen biletów i pytania, czy są naprawdę konieczne, zwłaszcza w sytuacji, gdy autobusy i tramwaje notuja ogromne opóźnienia z powodu trwających remontów. Prezydent cierpliwie wyjaśniał, że podwyzka wynika ze wzrostu cen paliwa i energii, jest więc niezbędna, by komunikacja miejska mogła normalnie funkcjonować. Internauci pytali też kąśliwie, kiedy to ostatni raz prezydent jechał tramwajem czy autobusem – i dowiedzieli się, że w ubiegłym tygodniu…

Po raz kolejny prezydent tłumaczył też, że Poznań nie ma długów po Euro 2012, tylko po wszystkich inwestycjach, jakie wówczas rozpoczęły się w mieście, między innymi budowie ulicy Roosevelta czy remoncie Grunwaldzkiej. Wszystkie one i tak trzeba było wykonać, a Euro 2012 jedynie ułatwiło zodobycie na te remonty dodatkowych środków i wykonanie ich wcześniej niz byłoby to możliwe tylko z pieniędzy miejskich.

Pytań było znacznie więcej, jednak z powodu kłopotów techniczncyh nie wszystkim udało się zadać swoje pytanie prezydentowi. Właśnie dlatego prezydent zadecydował, że będzie drugi czat.
– Prezydent lubi tę formę komunikacji z mieszkańcami, oni chyba też ją polubili – wyjaśnia Paweł Marciniak, rzecznik prasowy prezydenta. – Ale dziś na wiele pytań nie udało się odpowiedzieć, więc odbędzie się drugi czat, o którego terminie oczywiście powiadomimy poznaniaków już niedługo.