Niektórzy twierdzą, że nigdy go nie doznali. Inni przekonują, że potrafi trzymać przez dwa dni. Czasem nawet zdarzy się odmiana atakująca nie tylko nasze ciało, ale i moralność. Niezależnie od dlugości, rodzaju i stopnia natężenia, jedno jest pewne – na zwalczenie kaca nie wynaleziono jednej, uniwersalnej metody.
O kacu możemy pomyśleć, zanim nas dopadnie. Wystarczy przestrzegać kilku ważnych zasad – jedną z nich jest przyjmowanie innych płynów w trakcie imprezy. Chodzi oczywiście o takie napoje, które nie zawierają alkoholu. Dzięki temu już w trakcie imprezy zapobiegniemy odwodnieniu, które w innym przypadku niechybnie czekało by nas następnego dnia.
Kolejna wskazówka nie spodoba się kobietom – chodzi bowiem o raczenie się tłustymi przekąskami podczas picia alkoholu. Jedna z teorii mówi bowiem, że alkohol wchłania się wolniej, kiedy mamy dobry “podkład”. Dotyczy to również przygotowań do imprezy – lepiej bowiem nie pić na pusty żołądek.
Powyższe metody możemy zastosować przed lub w trakcie picia, kiedy jeszcze kac nie zaatakował. Co jednak robić, jeżeli nie uda nam się uniknąć sylwestrowego (lub jakiegokolwiek innego) przepicia?
Jednym z najpopularniejszych sposobów jest wypicie kawy z cytryną. Nie do końca wiadomo, dlaczego taka właśnie mieszanka miałaby likwidować ból głowy – zwłaszcza, że kofeina na kaca raczej szkodzi niż pomaga. Można się jedynie domyślać, że kawa ma stawiać na nogi, natomiast cytryna dostarczać witaminy C. Ta, jak się okazuje, jest bardzo ważna podczas leczenia skutków przepicia.
Co w tym zestawie robi miód? Jest on źródłem glukozy, ktora wypłukiwana jest przez alkohol. Bez tego składnika możemy czuć się – dosłownie – rozbici. Cytryna dostarczy witaminy C, natomiast woda uzupełni poziom płynów w organizmie.
Zdecydowanie nie polecamy metody “klinowej”. Owszem, przyniesie ona ulgę – ale na krótko. “Klin” spowoduje, że alkohol już obecny w naszym organizmie będzie wolniej się rozkładał (a co za tym idzie, będziemy odczuwać tego skutki mniej dotkliwie), ale za to dodatkowa porcja alkoholu uderzy później i sprawi, że kac będzie dłuższy i – w ostatecznym rozrachunku – boleśniejszy.
Skutecznym sposobem szybszego pozbycia się nadmiaru alkoholu z organizmu jest… wypocenie go. Można to zrobić na kilka sposobów: najtańszy (i czasem najbardziej dostęny, dla wyjątkowo skacowanych) to pozostanie w łóżku, pod trzymającą ciepło pierzyną. Ta metoda może jednak zająć dużo czasu. Na pewno szybsze bieganie na świeżym powietrzu. Nie dość, że dotlenimy mózg, to jeszcze wypocimy toksyny – oczywiśćie, jeżeli damy radę podnieść się z łóżka.
Istnieje jeszcze 3 sposób: pobyt w saunie. Nie dość, że wypocimy toksyny, to jeszcze zrelaksujemy się po nocnych szaleństwach. Jednak z tym sposobem trzeba uważać – pobyt w saunie nie jest polecany przy niektórych chorobach, np. astmie.
Pamiętajmy też, że solidne śniadanie również może złagodzić objawy kaca. Jeżeli zaś nie możemy patrzeć na jedzenie – zacznijmy od małej porcji, chociażby to była sucha kromka chleba i herbata z cytryną. To pozwoli nam stanąć na nogi, a przy okazji zmusi żołądek do intensywniejszej pracy.
Na koniec nie sposób nie wspomnieć, że istnieje jeden, bardzo skuteczny sposób na kaca – po prostu nie pić alkoholu.