NFZ uspokaja – eWUŚ działa sprawnie

Narodowy Fundusz Zdrowia informuje, że nie sprawdzają się czarne scenariusze dotyczące funkcjonowania nowego systemu Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców.

Początek roku wprowadził nieco popłochu wśród pacjentów placówek leczniczych nie tylko w Poznaniu, ale też w całej Polsce. Wszystko przez eWUŚ – nowy system, który miał ułatwić sprawdzenie, czy zgłaszający się do lekarza pacjenci są ubezpieczeni. Jednak od początku funkcjonowania tego narzędzia, czyli od 1 stycznia 2013 roku, system wzbudzał wiele wątpliwości.

Jak przekonuje Karol Chojnacki, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, nie ma się czego bać. System eWUŚ nie jest bowiem niczym nowym, lecz jedynie integruje dotychczasowe dane o osobach ubezpieczonych.

– Do tej pory pacjent oraz firmy medyczne nie miały możliwości, jakie ten system daje. Dzięki niemu wiemy, w jaki różny sposób, z jakimi niedociągnięciami i błędami, obojętnie czy zawinionymi czy nie, informacje w dotychczasowych bazach były przygotowywane, składowane i prezentowane. To jest bardzo ważne, ponieważ można odnieść wrażenie, że mówimy o czymś zupełnie nowym. Otóż nie: nowa jest jedynie forma elektroniczna – wyjaśnia Chojnacki.

eWUŚ, czyli wielkie porządki

Jak tłumaczy dyrektor WOW NFZ, eWUŚ jako całość ma uporządkować wszystkie dotychczasowe dane, istniejące w bazach ZUS, KRUS i innych. Ma także zapobiegać niepotrzebnym problemom w przyszłości. Według dyrektora, ilość problemów na początku była potężna, nawet trudno definiowalna. W tej cwhili na szczęście powoli się zmniejsza.

Dykrektor Chojnacki zaznacza, że dotychczasowe problemy dotyczyły głównie danych obecnych w systemach różnych instytucji.
– To były np. błędy w nazwisku, na zasadzie: ktoś przy okienku podał nazwisko Mańkowski, a pani w rejestracji zapisała Manikowski. Inny przykład: ZUS zgłosił informację dotyczącą 14 pracowników, a na nowej kartce, która była podpięta do zgłoszenia do ZUS, figurowało jeszcze nazwisko piętnastej osoby. Nikt na to nie zwrócił uwagi, pracownik też się tym nie interesował, bo do jakiejś pory nie musiał, nie miał powodu, aby się interesować – opowiada dyrektor WOW NFZ.

Problemem jest również zgłaszanie dzieci i członków rodziny do ubezpieczenia. Każde dziecko do 18 roku życia jest automatycznie ubezpieczone, jednak z punktu widzenia NFZ lepiej jest, jeżeli do ubezpieczenia zgłosi je rodzic, za podstawę mając własną umowę o pracę. Wówczas bowiem ubezpieczenie jest opłacane z pieniędzy pracodawcy, a nie NFZ. Dziecko może być również ubezpieczone przez dziadków, jeżeli rodzice z jakichś powodów nie mogą tego zrobić.

Jak tłumaczy dyrektor Chojnacki, nikt nie powinien mieć żadnych obaw nawet wtedy, gdy system wyświetli informację na czerwono.
– Ekran czerwony oznacza, że coś jest do wyjaśnienia – zaznacza Chojnacki. – Nie oznacza to – i nigdy nie oznaczało – że nie można uzyskać świadczenia. Nigdzie pacjenci, z tytułu faktu wyświetlenia się ich informacji o uprawnieniach na czerwono, nie zostali pozbawieni możliwości uzyskania jakiejś potrzeby zdrowotnej. Czerwone oznacza “Uwaga, zrób coś i wyjaśnij”. Te informacje można zweryfikować w NFZ.

Czerwony ekran? Wyjaśnij to z pracodawcą

Najczęściej takie problemy trzeba wyjaśnić z pracodawcą.
– Najwięcej pracy osób zajmujących się eWUŚ dotyczy pacjentów, którzy przychodzą ze swoimi problemami indywidualnymi. Starsze osoby, emeryci. Trudno im się dziwić, skoro po tylu latach ciszy pyta się je w taki sposób o rzeczy dotyczące zdrowia. Często było oburzenie na zasadzie: całe życie pracowałem, to czego ode mnie chcecie? – opowiada dyrektor Chojnacki. – Trzeba było to zdefiniować i wytłumaczyć, że pracodawca ma obowiązek zgłoszenia pracownika do NFZ. Nam eWUŚ wyświetlił, że coś nie zostało wypełnione. Zatem pracownik na podstawie naszej informacji  musi zapytać pracodawcę, co jest grane.

Niezależnie od tego, czy informacje o pacjencie wyświetliły się na czerwono, czy nie, pacjent zostanie przyjęty do lekarza. Jeżeli zaś informacja już wyświetli się na czerwono, należy wypełnić oświadczenie o posiadaniu ubezpieczenia.
– Fakt wyświetlenia się czerwonego ekranu dla pacjenta nie oznacza nic oprócz informacji, że coś trzeba z tym zrobić. Dla świadczeniodawcy natomiast nie ma żadnego wstrzymania, odebrania pieniędzy z tytułu czerwonego ekranu – mówi Chojnacki. – Problem wyjaśnienia, dlaczego się wyświetlił czerwony ekran, co było jego powodem i jak to zostało rozwiązanie, spada na NFZ. Świadczeniodawca ma święty spokój, a pacjent uzyskuje pomoc.

Nowy system jawi się zatem jako duża pomoc zarówno dla pacjentów, jak i dla placówek medycznych.

W szpitalach jest spokój

NFZ dementuje również informacje, że np. podczas pobytu w szpitalu pacjent codziennie musi składać oświadczenie o posiadaniu tytułu do ubezpieczenia.
– Pacjent jest świadomy tego i wie, czy jest ubezpieczony. Wystarczy, że raz złoży takie oświadczenie – wyjaśnia Agnieszka Jankowska z biura prasowego NFZ. Dodaje też, że w szpitalach nie miały miejsca przypadki masowego weryfikowania tytułu do ubezpieczenia w taki sposób, że pacjenci byli wczesnym rankiem spędzani do komputera indywidualnie i pytani o ubezpieczenie: – Taka procedura przejścia weryfikacji wszystkich pacjentów w szpitalach trwa od 20 sekund do kilku minut, także obalamy zarzut, że to jest czasochłonne i dokuczliwe dla pacjentów.

Wdług NFZ, z dostępnych statystyk wynika jasno, że eWUŚ spełnia swoje zadanie. Fundusz dążyć będzie do tego, żeby ten system był udoskonalany pod względem przyjazności dla użytkownika oraz żeby pacjenci niezależnie od wieku wiedzieli, o co chodzi i gdzie mogą wyjaśnić wątpliwości. Pacjenci, którzy mają wątpliwości odnośnie funkcjonowania systemu czy też swojej obecności wśród ubezpieczonych, mogą wszystko wyjaśnić w siedzibach NFZ w Poznaniu oraz delegaturach wojewódzkich. Specjalnie dla nich, oddziały NFZ w dniach 21 i 28 stycznia będą czynne dłużej – do godziny 18.

Do 16 stycznia 2013 roku system eWUŚ objął 96 proc. placówek medycznych mających kontrakty z NFZ. Jednak to nie koniec planów informatyzowania polskiej służby zdrowia. W 2014 roku elektroniczna będzie również dokumentacja medyczna. Oznacza to, że z każdego miejsca w Polsce każdy lekarz będzie miał dostęp do historii przebytych chorób oraz innej dokumentacji medycznej dotyczącej danego pacjenta.