Rak’n’roll: piękne mimo wszystko

W styczniowy poranek poznańskie studio fryzjerskie Bibiuti stało się miejscem niezwykłego spotkania. W ramach akcji zorganizowanej przez fundację Rak’n’roll odbyły się warsztaty piękna dla kobiet leczących się onkologicznie.

Fundacja Rak’n’roll istnieje od lipca 2009 roku, a akcja “Daj włos” od lipca 2011 już zdążyła zachęcić 72 salony fryzjerskie w całej Polsce do współudziału w tej akcji. Dzięki niej włosy klientek salonów, oczywiście za ich zgodą, są wykorzystywane do tworzenia peruk dla chorych kobiet. Warsztaty piękna są kolejną inicjatywą, która ma pomóc kobietom chorym na raka – psychicznie. Bo pomoc psychiczna jest tu niezwykle ważna.

– W trakcie leczenia warto dbać o wygląd – zapewnia Kamila Stępień, inicjatorka akcji – Każda kobieta czuje się lepiej, gdy jest zadbana, a to bardzo pomaga w pozytywnym podejściu do leczenia.

Głównym założeniem akcji jest jednak możliwość spotkania się z innymi kobietami, które także walczą z chorobą, wymiana doświadczeń, przełamanie własnych oporów, by mówić, pytać i rozmawiać. To są bardzo różne rozmowy: o chorobie, o bólu, ale także te bardzo kobiece problemy: na przykład nie tylko to, jak sobie radzić po utracie włosów, ale także brwi albo utracie rzęs…

W planach jest również stworzenie warsztatów ruchowych.
– Takie warsztaty bardzo dużo dają – zapewnia Danuta Watyluk, jedna z uczestniczek, która mimo wieku mogłaby zarazić wielu młodych swoją energią.- Można dowiedzieć się wielu nowych rzeczy.
I to rzeczy, o które naprawdę pacjentki czasem wstydza się zapytac, bo są takie… trywialne. na przykład jak chorzy onkologicznie mają pielęgnować paznokcie. Albo włosy. Niby są to drobiazgi, ale tu znowu świadomość dobrego wyglądu zdecydowanie pomaga kobiecie skutecznie walczyć z chorobą.

Ale na przykład Monika Śliwińska przyszła na warsztaty nie tylko po to, by zadbać o swój wygląd ale by spotkać się z innymi chorymi. Bo spotkania też pomagaja w chorobie.
– Sprowadziła mnie tu chęć poznania innych osób, które przeszły chemioterapię – mówi. – Bo mogłabym poradzić im coś, z własnego doświadczenia.

Gdyby warsztaty były zorganizowane ponownie, z pewnością przyszłaby raz jeszcze. Podoba jej się przyjazna atmosfera, a ona pomaga się otworzyć kobietom, które jeszcze nie oswoiły się ze swoją chorobą i traktują ją jak wyrok.
– W Poznaniu jest problem z miejscami tego typu – dodaje Monika. – Brakuje miejsca, które dawałoby wsparcie dla młodych dziewczyn, które dopiero przez to przechodzą. Bez szpitalnej depresji i smutku.

Daria Augustyniak-Wachowiak, właścicielka BiBiuti, jest dumna z tego, że to właśnie w jej salonie odbyły się pierwsze tego typu warsztaty w Poznaniu. Regularnie wspiera akcję “Daj włos”.
– Prowadzimy salon fryzjerski i możemy pomóc fundacji – mówi, jakby to było oczywiste. – Kiedy przychodzi klientka z długimi włosami, informujemy ją o istnieniu takiej akcji. Muszą to być długie włosy, mogą być farbowane nawet rozjaśniane, byleby nie były zniszczone.

Uczestniczki spotkania mogły też przymierzać peruki i wybrać dla siebie tę odpowiednią, jak również skorzystać z usług manikiurzystki oraz dowiedzieć się, jak zrobić sobie odpowiedni dla ich urody makijaż.