Nauka jazdy – mnóstwo mandatów dla “elek”

Policja przeprowadziła zmasowane kontrole samochodów nauki jazdy. Niestety, wnioski po tych kontrolach nie są optymistyczne.

Teoretycznie samochody nauki jazdy powinny stanowić wzór pod względem przygotowania pojazdu do poruszania się po drogach. Poznańska drogówka pod wodzą jej naczelnika Józefa Klimczewskiego postanowiła to sprawdzić. Niestety, po pierwszym etapie kontroli “elek” można śmiało stwierdzić, że do ideału sporo brakuje.

– Będą dalsze kontrole – zapowiada twardo Klimczewski. – Pewien etap się zakończył, natomiast teraz będziemy kontynuowali akcję. Skontrolowaliśmy 93 samochody nauki jazdy, wystawiliśmy 18 mandatów a 7 dowodów rejestracyjnych zostało zatrzymanych.

Policjanci najczęściej karali za nieodpowiedni stan techniczny pojazdów. Wiele “elek” miało niesprawne lub niekompletne oświetlenie i zużyte opony. Często również samochody nie posiadały wymaganego wyposażenia. Karani byli na szczęście instruktorzy a nie kursanci – to instruktor bowiem występuje w roli prowadzącego pojazd nauki jazdy.

Sami intruktorzy, oprócz nauczania kursantów na niesprawnym sprzęcie, mają i inne przewinienia na koncie. Niektórzy z nich rozmawiali przez telefony komórkowe podczas prowadzenia lekcji, nie zwracając zupełnie uwagi na poczynania kursanta.

– Podmioty świadczące usługi nauki jazdy muszą być wzorem bezpiecznego i zgodnego z prawem korzystania z dróg – tłumaczyła przed kontrolami nadkomisarz Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego KWP w Poznaniu. Miejmy nadzieję, że działania policji doprowadzą do takiego  stanu.