Choć zdjęcia w Poznaniu kręcone były od połowy grudnia, to właśnie ostatni dzień prac filmowców był tym najważniejszym dla miłośników tramwajów: 19 stycznia na plan “Hiszpanki” zawitał bowiem zabytkowy tramwaj konny, a w rolę jednego ze statystów wcielił się reprezentant Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych i jednocześnie motorniczy MPK.
Tramwaj trzeba było dowieźć na plan, bo dzisiejszymi torami raczej by już nie dojechał do celu, zresztą MPK akurat nie miało pod ręką żadnego konia… Tramwaj został więc przywieziony na przyczepie i ustawiony z pomocą dźwigu. A potem w ten sam sposób wrócił do zajezdni…
Czytaj także: