Nie bój się zerwać w Poznaniu!

To hasło akcji, do której może się przyłączyć każdy chętny poznaniak. Bo nie chodzi o zrywanie z ukochaną osobą, ale… reklam, zwłaszcza tych nielegalnych. Akcja rusza dziś o 13.

Apel o oczyszczenie polskich miast – bo chodzi nie tylko o Poznań – pojawił się na Facebooku. Akcję organizuje w Warszawie stowarzyszenie Miasto Moje A w Nim. Dołączyły do niej już inne miasta, także Poznań.

– Pokażmy, że poznański porządek to nie są puste słowa – apelują poznańscy aktywiści. – Reklamy zaśmiecają nasze miasto! Na słupach, płotach, murach i skrzynkach. Krzykliwe, tandetne, przeważnie nielegalne. Zróbmy z nimi porządek! Nie wstydźmy się zerwać!

A co mogą zrobić ci, którzy chcą się przyłączyć do akcji? Oto instrukcja:

Bierzemy nożyczki/nożyk i zrywamy nielegalne reklamy. Nielegalne, czyli takie, które naruszają przepisy Kodeksu Wykroczeń: „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.” /Art. 63a. Ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń. (tekst jednolity Dz.U. 2010 nr 46 poz. 275 z późniejszymi zmianami)/

Zrywamy:
– ulotki, plakaty, tabliczki laminowane
– banery wiszące na znakach drogowych, latarniach, sygnalizatorach, słupach i wiatach przystankowych, biletomatach, parkometrach, drzewach i barierkach przy ulicy;
– ulotki i plakaty wiszące na skrzynkach rozdzielczych gazu i prądu oraz na rynnach;
– tabliczki wetknięte w trawnik, jeżeli trawnik nie jest bezpośrednio przyległy do budynku lub w inny sposób nie wygląda na prywatny.

Nie ruszamy:
– plakatów typu ,,zaginął’’, „zgubiono”, „znaleziono’’ – one też są nielegalne i szpecą przestrzeń, ale ze względu na specyficzną wartość społeczną i brak miejsc do legalnego ich eksponowania zostawiamy je na miejscu;
– materiałów wyborczych, obwieszczeń urzędowych;
banerów przymocowanych do budynków (wyjątek – jeżeli jeden z końców mocowania znajduje się na publicznym chodniku to go przesuwamy);
billboardów;
– słupów ogłoszeniowych;
– potykaczy stojących tuż przy miejscu, które reklamują (czyli blisko ściany).
Inne – potykacze stojące luzem na chodniku odstawiamy na bok, względnie wstawiamy do śmietnika – nie niszczymy ich! Potykacze przymocowane sznurkiem czy łańcuchem kładziemy, odstawiamy tak, żeby nie przeszkadzały, a jak ktoś ma wprawę w otwieraniu kłódek spinką do włosów – otwieramy kłódkę i zanosimy do właściciela.