PiS i SLD: chcemy odwołać prezydenta!

Dwa kluby radnych: Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej wspólnie złożyły wniosek do przewodniczącego rady o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Ryszarda Grobelnego. – Egzotyczna koalicja – skomentował niewzruszony prezydent.

Radny Szymon Szynkowski vel Sęk w imieniu klubu PiS, a radny Tomasz Lewandowski – SLD wygłosili półgodzinne oświadczenia wyjaśniające powody takiej decyzji.

Szymon Szynkowski vel Sęk zarzucił prezydentowi niekompetentne zarządzanie majątkiem miejskim, o czym świadczy między innymi przybywanie pustostanów i płacenie horrendalnych odszkodowań za lokatorów z wyrokami eksmisyjnymi mieszkającymi w prywatnych kamienicach. Tacy lokatorzy powinni zostać przeniesieni do lokali socjalnych – ale nie mogą, bo takich lokali miasto nie ma.

Źle jest też zarządzana poznańska oświata.
– Niewłaściwie funkcjonuje system dodatków motywacyjnych i funkcyjnych dla nauczycieli, budynki oświatowe latami stoją puste – wyliczał radny, jako przykład podając budynek dawnego zespołu szkół Samochodowych przy ul. 28 Czerwca, który stoi pusty już od 12 lat. Radny zwrócił też uwagę, że budżet oświaty został źle zaplanowany, o czym świadczy nie tylko brakujące 250 milionów, ale fakt, że do dziś radni nie dowiedzieli się, kto odpowiada za tę dziurę i powinien za to ponieść konsekwencje oraz dlaczego tak długo, mimo wiedzy o tym, że jest, nikt z tym nic nie zrobił.

Do kłopotów z oświata radny dodał jeszcze problemy z kulturą.
– Pracownicy Traktu nie mają co robić, bo ICHOT nie jest gotowy i siedzą w luksusowych lokalach, a teatry alternatywne nie mają swoich siedzib – mówił.

Radny Tomasz Lewandowski dołożył kolejne zatrzuty.
– Katastrofalna sytuacja finansowa i narastające problemy społeczne – wyliczał. – Tych problemów nie jest w stanie rozwiązać prezydent Ryszard Grobelny. jesteśmy bezsilni, bo miasto nie ma zasobu komunalnego. Zgłosiła się do mnie samotna matka dwójki dzieci. Jaką otrzymała pomoc od miasta? Trzy dokumenty: lista darmowych jadłodajni, lista noclegowni i trzeci stwierdzający, że udzielono jej pomocy…

Radny zwrócił uwagę na jeden z raportów na temat miast w Polsce, według którego Poznań jest drugim najdroższym miastem w Polsce po Warszawie. Przy tworzeniu raportu brano pod uwagę między innymi ceny wody, ścieków, czyli tych rzeczy, na które ma wpływ samorząd. Niezwykle kosztowna jest też miejska komunikacja, a wszystko wskazuje na to, że cena odpadów też będzie jedną z wyższych. Poznań ma wysokie koszty najmu lokali miejskich, nawet czynsze w mieszkaniach komunalnych należą do najwyższych w kraju. Rocznie miasto płaci 10 mln właścicielom kamienic za lokatorów, którzy zgodnie z wyrokiem sądu powinni się przenieść do lokali socjalnych, ale nie mogą, bo ich nie ma.

– Kiedy w 2006 roku zwracałem uwagę urzędnikom prezydenta na konieczność budowania takich lokali zanim problem zacznie narastać, usłyszałem wówczas, że płacenie odszkodowań jest tańsze – mówił radny Lewandowski.

Wszystko to zdaniem radnego wynika z błędnej polityki prezydenta, jego nonszalancji i neoliberalnego podejścia. Dlatego potrzebne są zmiany.

– Pojawiły się zarzuty, że nasze działanie to akcja polityczna podsumował radny. – Ale proszę mi powiedzieć: co łączy programowo SLD i PiS? Niewiele. To akcja merytoryczna i proszę o potraktoewanie wniosku merytorycznie. Ścierajmy się jedynie w oparciu argumenty ujęte w uzasadnieniu.

A co na to sam prezydent?
– Moim zdaniem takie referendum tuż przed wyborami to niepoważny pomysł tej dość egzotycznej koalicji – mówi prezydent. – A zarzuty są po części nieprawdziwe, po części świadczą o nieznajomości wielu procesów i błędnej interpretacji wielu faktów. Ja nie uciekam od odpowiedzialności, ale warto sobie zadac pytanie, czy to zawsze prezydent jest winien? jest przecież podział kompetencji, ale to nie byłoby poważne, gdybym mówił, że to nie prezydent, ale ktoś inny.

Dlaczego tuż przed wyborami, skoro jest do nich jeszcze całkiem sporo czasu? Bo zgodnie z procedurą wniosek zostanie przekazany komisji rewizyjnej, a projekt uchwały dotyczącej odwołania prezydenta najwcześniej trafi na sesję za dwa tygodnie. Radni składający wniosek chcieliby zresztą, by ta sprawa została rozpatrywana podczas sesji nadzwyczajnej, która miałaby się odbyć na przełomie lutego i marca.

Jeśli jednak rada miasta odrzuci wniosek, to SLD i PiS zamierzają walczyć o przeprowadzenie referendum, podczas którego musieliby zebrać ponad 40 tysięcy podpisów, by mogło się odbyć. Gdyby im się to udało, to referendum odbyłoby się najwcześniej po wakacjach, a wybór nowego prezydenta – czyli kilka miesięcy przed planowymi wyborami, które mają się odbyć w 2014 roku…

Taki scenariusz jest całkiem prawdopodobny, dlatego że największa paria w radzie miasta, czyli Platforma Obywatelska, nie zamierza poprzeć wniosku SLD i PiS.
– Część błędów to oczywista wina prezydenta – mówi Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. – Ale my uważamy, że trzeba rozwiązywać problemy w trakcie kadencji. gdyby rok temu radni wystapili z wnioskiem o referendum byłaby zupełnie inna rozmowa, ale nowe wybory tuż przed planowymi kolejnymi?

Radny zwrócił też uwagę, że referendum jeszcze pogorszy sytuację finansową miasta. I wcale nie chodzi mu o to, że jego przeprowadzenie kosztowałoby 1 milion złotych, którego miasto w budżecie nie ma.
– Polityczna zadyma w mieście sprawi, że inwestorzy nie przyjadą – wyjaśnia.