Wicemarszałek Leszek Wojtasiak złożył rezygnację

– Chciałem państwa poinformować, że pan wicemarszałek Leszek Wojtasiak dziś rano złożył rezygnację na moje ręce – powiedział marszałek Marek Woźniak na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej. teraz o losach wicemarszałka zadecydują radni sejmiku podczas najbliższej sesji, czyli 25 lutego.

Jak zapowiedział marszałek Woźniak, jeszcze dziś złoży wniosek na ręce przewodniczącego sejmiku o przyjęciu rezygnacji wicemarszałka i zwolnieniu go z pełnienia obowiązków, tak, by ten punkt mógł się znaleźć się w porządku obrad najbliższej sesji sejmiku, która odbędzie się 25 lutego.

Sam marszałek zamierza teraz zająć się rozmowami na temat uzupełnienia wakatu.
– Mam na to zgodnie z ustawą miesiąc – mówi. I wyjaśnia, że kandydaci muszą spełniać trzy niezbędne warunki: mieć doświadczenie w pracy w samorządzie, być odpowiednią osobą, muszą ich także w głosowaniu zaakceptować radni.

– Nie ukrywam, że to dla mnie trudna sytuacja – dodaje marszałek. – Bo przez cały ten czas do uzupełnienia wakatu na mnie będzie spoczywało więcej obowiązków, na przykład podczas rozmów związanych z funduszami unijnymi. Zmiana personalna nie będzie ułatwiała rozmów z Komisją Europejską.

Jednak uważa, że decyzja wicemarszałka o dymisji jest dobrym rozwiązaniem.
– Oceniam tę decyzję jako odpowiedzialną i dojrzałą – podsumowuje marszałek. – To najbardziej racjonalna decyzja, jaka mógł podjąć. Ustawa jest bardzo jednoznaczna, więc de facto nie ma o czym dyskutować. Trudno jest podważyć fakty.

Wicemarszałek Wojtasiak w swojej rezygnacji wspomina czas pracy w sejmiku wielkopolskim od jesieni 2006 roku i przedsięwzięcia, które udało mu się zrealizować w tym czasie, między innymi Jeremie i Jessica, a także wdrażanie programów unijnych. Przeprasza także marszałka Woźniaka za to, że swoimi niezamierzonymi błędami spowodował tyle kłopotów i dziękuje za wsparcie, wyrozumiałość oraz tak otwartą współpracę.

Kto zostanie jego następcą? Marszałek Marek Woźniak nie zamierza komentować nazwisk, które już pojawiły się w komentarzach.
– Jestem zdziwiony i trochę zniesmaczony tym, że koledzy już uruchomili giełdę nazwisk, bez jakiejkolwiek refleksji – komentuje. – Ja będę się starał patrzeć przede wszystkim na kwaligfikacje do tej konretnej pracy i doświadczenie samorządowe oraz to, jakie kadry są dostępne. Bo na przykład w przypadku burmistrza trzeba się liczyć z dodatkowymi wyborami, co oznacza dodatkowe koszty i zamieszanie. I nie będę się spieszył.

Czytaj także:

Sprawa wicemarszałka Wojtasiaka: marszałek Woźniak zapowiada kroki prawne

CBA żąda odwołania wicemarszałka Wojtasiaka. Co na to marszałek?