Pyrkon z rekordem!

Ponad 12,5 tysiąca fanów odwiedziło poznański Festiwal Fantastyki Pyrkon 2013. To ponad 2 razy więcej niż w roku ubiegłego roku. Poznański festiwal jest największym tego typu wydarzeniem w Polsce.

Trudno zliczyć wszystkie atrakcje, jakie przygotowano na Fetiwal Fantastyki Pyrkon 2013. Turnieje, prelekcje, konkursy, LARP-y – wszystko, czego fantastyczna dusza pragnęła, można było znaleźć w weekend na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Popularnością cieszyły się zwłaszcza prelekcje z autorami książek i gier. Największą gwiazdą festiwalu był prawdopodobnie Graham Masterton, znany na całym świecie brytyjski autor horrorów.

Nie mniejszym powodzeniem cieszyły się spotkania z polskimi autorami. Było z czego wybierać, ponieważ organizatorzy zebrali na Pyrkonie niemal całą śmietankę rodzimych pisarzy fantasy – brakowało dosłownie kilku, w tym Andrzeja Sapkowskiego. Ten jednak – według plotek – nie pojawi się w Poznaniu już nigdy…

Zestaw autorów i inne atrakcje wyjątkowo przypadły do gustu uczestnikom festiwalu. W pierwsze dwa dni festiwalu tereny MTP były wręcz oblężone przez miłośników Fantasy, a kolejki do kas miały długość kilkudziesięciu metrów. To właśnie było największą bolączką festiwalu – zainteresowanie było tak ogromne, że w kolejkach do kas trzeba było stać nawet 1,5 godziny! Łącznie przez 3 dni konwentu na targach pojawiło się niemal 12,5 tysiąca fanów!

Uczestnicy konwentu zwracali również uwagę na inne niedociągnięcia, jak np. brak miejsc do siedzenia i piwo dostępne jedynie na sali koncertowej. Na szczęście te mankamenty nie były już tak bardzo dokuczliwe.

Na konwencie jak zwykle nie brakowało spotkań, turniejów, pokazów i koncertów, ale też pewnych wydarzeń, których próżno było szukać na poprzednich edycjach czy też na jakichkolwiek innych festiwalach fantastyki. Należał do nich np. Harlem Shake, stworzony przez uczestników Pyrkona. Kolejne nietypowe wydarzenie pojawiło się na Facebooku – chodzi o fanpage Spotted: Pyrkon, czyli miejsce, gdzie fani mogli anonimowo szukać innych fanów (a zwłaszcza fanek), którzy wpadli im w oko na konwencie, ale nie zdążyli porozmawiać. Niedziela na konwencie była już nieco luźniejsza, jednak mimo to atrakcji również nie brakowało.

Za rok kolejny Pyrkon. Czy będzie większy niż edycja z 2013 roku? Miejmy nadzieję, że tak. Oby jednak organizatorzy byli na to przygotowani…

Czytaj też:

Pyrkon 2013: szturmowcy i… postapokaliptyczni piwosze