Trzymaj ciepło – poznaniacy lubią tę akcję!

Organizatorzy akcji “Trzymaj ciepło” właśnie podsumowali jej czwartą edycję i okazało się, że nie tylko pomogli poprawić komfort życia wielu poznaniaków, ale też ich… wyedukowali.

Na czym polega akcja? Ogólnie rzecz biorąc na “prześwietlaniu” budynków przy pomocy kamery termowizyjnej. To małe urządzenie doskonale sprawdza się w sytuacjach, gdy trzeba sprawdzić, którędy ciepło ucieka z budynku, bo po zabarwieniu zdjęć można poznać, które miejsca są szczelne, a które nie.

W czwartej edycji programu wykonano badania termowizyjne 450 budynków jednorodzinnych, ich właścicielom rozdano też ankiety dotyczące akcji, by sprawdzić, czy udało się zwiększyć ich świadomość ekologiczną i ekonomiczną, jak zakładała akcja. Bo wiedząc, którędy ucieka ciepło można temu zapobiec, a dzięki temu mniej wydawać na ogrzewanie, no i w ten sposób też sprawiać, że mniej trzeba go produkować zanieczyszczając środowisko.

I okazało się, że cel udało się osiągnąć. Nie tylko dlatego, że 94 procent uczestników ankiety uznało akcję “Trzymaj ciepło” za bardzo dobry pomysł.
– Podczas pierwszej edycji 48 procent badanych po badaniu podjęło działania zmniejszające straty ciepła – mówi Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska. – W tym roku było to już 52 procent badanych.

Badani ocenili też, o ile spadły im rachunki za ogrzewanie dzięki akcji – i średnio ocenili spadek na około 10 procent. Okazało się też, że najczęstszymi przyczynami uciekania ciepła jest brak izolacji cieplnej i złe osadzenie okien w budynkach. Zwłaszcza w tym drugim przypadku kamera termowizyjna jest bardzo przydatna – bo dzięki niej doskonale widać, że to z powodu złego osadzenia okien ucieka ciepło z budynku.

– Skąd kupujący ma wiedzieć, że dane okno jest rzeczywiście najlepsze i najszczelniejsze? – pyta dyrektor Kurek. – Przecież każdy producent zachwala swój wyrób. Zresztą może być nawet najlepsze, ale jeśli jest źle osadzone, to cały efekt przepada. I badanie termowizyjne pozwala właśnie to wykryć.

A bez kamery tego, że ciepło ucieka oknem lub przez złej jakości nadproże – po prostu nie widać…
– Zdarzyła nam się sytuacja podczas badania, kiedy na zdjęciu ocieplonego budynku, na samym środku wyszedł duży, czerwony kwadrat – opowiada Paweł Grzybowski z O.K.E.J. Pracowni, która koordynowała akcję. – Skąd się wziął, dlaczego akurat w tym jednym miejscu ucieka ciepło? Okazało się po zbadaniu ściany, że tu nie ma płyty ociepleniowej. Widocznie materiały się skończyły i robotnicy uznali, że braku jednej płyty nikt nie zauważy, więc zarzucili to miejsce tynkiem i uznali, że wystarczy. I rzeczywiście, właściciel odebrał dom po remoncie, niczego nie zauważył, bo jak? Dopiero na termowizyjnym zdjęciu to wyszło…

Paweł Grzybowski zauważył też, że zdecydowanie zmieniło się podejście poznaniaków do problemu badań termowizyjnych. Akcja z pewnością spełniła także funckję edukacyjną.
– Kiedyś pytali nas oglądając zdjęcia, czy jak budynek jest czerwony to dobrze czy źle – mówi Grzybowski. – A teraz dzwonią i pytają. czy jak mają nad oknami niewielkie mostki cieplne, to czy jest sens modernizować ocieplenie całego budynku czy nie…

Akcja “Trzymaj ciepło” otrzymała szereg nagród i dyrektor Kurek jest z niej bardzo dumny. Żałuje jedynie, że nie ma więcej sponsorów – w tym roku było ich dwóch: Dalkia i Lisner – bo wówczas można by było przebadać więcej budynków w Poznaniu. I więcej poznaniaków wiedziałoby, którędy ucieka ciepło z ich domów…