Rocznie strażnicy miejscy doprowadzają do usunięcia blisko 500 pojazdów, których stan wskazuje na to, że od długiego czasu są nieużywane. Koła bez powietrza, powybijane szyby, zniszczone nadwozie i zarośnięte brudem, tak najczęściej wyglądają wraki pojazdów.
– Dbałość o stan techniczny pojazdu jest obowiązkiem jego właściciela – wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy straży miejskiej. – Jednak nie wszyscy o tym pamiętają. A stare, nieużywane samochody nie tylko zajmują miejsca parkingowe, lecz również niekorzystnie wpływają na środowisko i estetykę miasta.
Ponieważ kłopotów z wrakami straznikom przybywa, a większość właścicieli zasłania się niewiedzą, straznicy przypominają, że już w 2010 roku wprowadzono w przepisach dotyczących wraków dwie podstawowe zmiany: do miejsc, w których mają zastosowanie wszystkie przepisy prawa o ruchu drogowym, dołączono drogi wewnętrzne objęte strefami zamieszkania lub strefami ruchu – to pierwsa zmiana. A druga jest taka, że zgłoszenie straży miejskiej pojazdu nieużywanego jest obowiązkiem zarządcy lub administratora terenu.
– Po uzyskaniu od zarządcy drogi zgłoszenia o konieczności usunięcia pojazdu nieużywanego, strażnik wykonuje dokumentację fotograficzną i opisową – tłumaczy Piwecki. – W dalszej kolejności stara się dotrzeć do jego właściciela i nakłonić go do przekazania pojazdu do stacji demontażu. W ten sposób nie angażuje służb “miejskich” do holowania i przechowywania samochodów na parkingach strzeżonych.
W ubiegłym roku w 383 przypadkach po interwencji strażników właściciele wraków sami przekazali je do demontażu, a w 119 przypadkach strażnicy zlecili ich odholowanie. Najwięcej, bo aż 160 wraków usunięto z terenu Piątkowa, 121 z terenu Grunwaldu i 91 z Wildy. Piątkowo, to w zdecydowanej większości drogi wewnętrzne objęte strefami zamieszkania. Wspomniane zmiany w przepisach wreszcie pozwoliły na uporządkowanie wielu parkingów i osiedlowych uliczek.