Czy ze Świętego Marcina zniknie płot?

W sprawę rewitalizacji ulicy Święty Marcin od początku aktywnie włączają się radni osiedla Stare Miasto. I to zazwyczaj z bardzo dobrym skutkiem. Radny Paweł Sztando na przykład wymyślił, jak niewielkim kosztem sprawić, by ulica stała się przyjaźniejsza dla tych, którzy nią przechodzą… Wystarczy usunąć płot.

Chodzi o niewielki płotek biegnący wzdłuz torów tramwajowych na odcinku ulicy między Gwarną a Ratajczaka. Nie jest wysoki, ale zdaniem Pawła Sztando, radnego rady osiedla Stare Miasto, płot pełni swoistą barierę psychologiczną między dwiema stronami ulicy, a to na pewno nie ułatwi jej rewitalizacji.

Płot postawiono wiele lat temu rzeczywiście ze względu na bezpieczeństwo. Wiele osób traktowało wówczas pas zieleni na środku ulicy jako wybieg dla psów i spacerowało tam ze swoimi pupilami, czego efekty potem mogli z bezpośredniej bliskości oglądać – i wąchać – pasażerowie przejeżdżających tramwajów. Sporo osób, którym nie chciało się iść do pasów, wydeptało sobie na zieleńcu kilka ścieżek na skróty, wychodząc zza krzaków wprost na jezdnię.

To, zdaniem Zarządu Dróg Miejskich, stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu na tym odcinku – i postawiono płotek. Jednak zdaniem radnego Sztando płot w tym miejscu nie ma zbytniego sensu. Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu też.

“W części tej ulicy od ul. Gwarnej w kierunku ronda Kaponiera nie ma płotu, co nie wpływa negatywnie na bezpieczeństwo” – uważa radny. I zwraca uwagę na jeszcze jeden, niedoceniany, a obecnie coraz bardziej istotny aspekt sprawy w kontekście rewitalizacji Ulicy Święty Marcin. – “Wydaje się, że wspomniany płot, oprócz bariery fizycznej stanowi niejako barierę psychologiczną rozdzielającą ulicę Św. Marcin.”

Przy okazji radny zwrócił się do ZDM prośbą o rozpoczęcie dyskusji na temat stworzenia dodatkowego przejścia dla pieszych na ul. Św. Marcin. “Odległość pomiędzy przejściem dla pieszych przy ul. Gwarnej, a przejściem przy ul. Ratajczaka jest zbyt długa, aby mogła zapewniać płynny ruch pieszy pomiędzy obiema stronami ulicy Św. Marcin” – tłumaczy radny. – “Bez wątpienia stworzenie nowego przejścia dla pieszych wymagałoby zmian w ruchu drogowym w tym miejscu. Jest to sprawa przyszłościowa, jednak należy już teraz rozpocząć nad nią dyskusję.”