Ulica Żydowska ze… Skrzypkiem na dachu

Kto nie wybierze się na Święto Ulicy Żydowskiej w niedzielę 12 maja – na pewno będzie tego długo żałował. I to bez względu na to, czy jest miłośnikiem muzyki klezmerskiej, kuchni żydowskiej czy po prostu miłego spędzania czasu przy dobrej muzyce na świeżym powietrzu.

Obchody rozpoczną się już 10 maja od uroczystości wręczenia trzem polskim rodzinom medali Sprawiedliwi wśród Narodów świata. Tego samego dnia na Cytadeli odbędzie się też wzruszająca uroczystość odmówienia kadiszu za jednego z żołnierzy poległych podczas zdobywania Cuytadeli. Dotąd, mimo poszukiwań najpierw żony, a później córki, nie wiedziano, gdzie zginął. Dopiero po latach udało się odnaleźćć jego grób na poznańskiej Cytadeli, bo zginął podczas jej zdobywania.

– Okazało się, że pomylono jedną literę w nazwisku – opowiada Alicja Kobus, przewodnicząca poznańskiej gminy żydowskiej. – Ale udało się go odnaleźć i teraz przyjadą na jego grób córka z wnukami z Izraela. To wielkie, niesamowite przeżycie.

Tego dnia zostanie też odsłonięta pamiątkowa tablica na poznańskiej synagodze, a w sobotę gmina żydowska zaprasza na uroczysty szabas gości z całego świata. Reszta miłośników okolic Starego Rynku będzie mogła w tym czasie bawić się na festynie “Stary Marych wiecznie żywy”, który organizuje Rada osiedla Stare Miasto.

Jednak najwięcej będzie się działo w niedzielę. I będą to bardzo różnorodne atrakcje, bo podczas Święta Ulicy Żydowskiej chodzi też o to, by pokazać także trochę z tych kultur, które od wieków mieszkały na tej ulicy.

– Tu tętniło życie, zanim jeszcze ulokowano tu Poznań – zaznaczył Andrzej Rataj z rady osiedla Stare Miasto mają na myśli osadę Świętego Gotarda istniejącą na terenie obecnej ulicy Żydowskiej. – Chcemy więc wskrzeszać dobre tradycje. Dlatego święto nie będzie miało charakteru tylko rozrywkowego, ale będą też elementy krajoznawcze, oświatowe i naukowe.

A w ramach tych dodatkowych atrakcji wszyscy, którzy pojawią się na Żydowskiej, będą mogli ją zwiedzić z przewodnikiem, a także wejść tam, gdzie zazwyczaj wchodzić nie wolno. Na przykład do klasztorów.
– To niezwykła ulica – przekonywał Andrzej Rataj. – Nagromadzenie zabytków na tak niewielkim obszarze jest naprawdę imponujące.

O godzinie 16 na ulicy stanie długi stół, przy którym każdy będzie mógł usiąść, zjeść cokolwiek – bo wszyscy okoliczni restauratorzy będą serwować różne dania w bardzo atrakcyjnych cenach – i porozmawiać z sąsiadami.

– Myślą przewodnią będa bajgle na ulicy Żydowskiej, jedne z najbardziej charakterystycznych dań tej kuchni – wyjaśnia Ewa Rataszewska-Kukla, szefowa Cafe Bordo. – Upiecze je na tę okazję zaprzyjaźniona piekarnia pana Adama Nowaka i wszyscy chętni będą sobie mogli kupić bajgla, a później go zjeść, porozglądać się i posiedzieć chwilkę.

A będzie co oglądać i czego słuchać, bo część muzyczna zapowiada się wręcz imponująco. I nie powinno to dziwić, jako że zajmuje się nią Tomasz Raczkiewicz, znakomity solista Teatru Wielkiego w Poznaniu. Będzie na przykład… Skrzypek na dachu.

– Poznaniacy dzwonią do Teatru Wielkiego i ciągle pytają: kiedy znów będzie ten Skrzypek na dachu – śmieje się Raczkiewicz. – Nie mogliśmy go więc tutaj nie przygotować, chociaż oczywiście nie jesteśmy w stanie przedstawić tego spektaklu w całości. Ale będą te najważniejsze części w wykonaniu Barbary Gutaj, Jolanty Podlewskiej, Piotra Friebe oraz Andrzeja Ogórkiewicza w roli Tewjego.  

Podczas święta wystąpi też Izabela Tarasiuk-Andrzejewska z recitalem, chór Cantilena z Obornik i orkiestra Vivat z Sierakowa. Przeboje muzyki klezmerskiej zagra zespół Meszuga’im, a utwory najwybitniejszych kompozytorów żydowskiego pochodzenia wykona zespół Old School Rockers. Wieczór zakończy koncert Jaromira Trafankowskiego i Tria Taklamakan.

Na ulicy będzie też można zobaczyć wystawę zdjęć przedwojennego Poznania, warto będzie także zajrzeć do CK Zamek, gdzie będązie mozna zwiedzić miejsce po gabinecie niesławnej pamieci Artura Greisera, namiestnika Kraju Warty.

Czytaj także:

Święto ulicy Żydowskiej