Ach, ta hałda!

Wydawałoby się, że tam, gdzie są remonty i budowy – a w Poznaniu ich akurat nie brakuje – hałdy ziemi, gruzu, piasku nie powinny wzbudzać szczególnego zainteresowania. Hałda przy Jeleniogórskiej jest jednak wyjątkowa. Do tego stopnia, że Infrastruktura Euro 2012 urządziła przy niej konferencję prasową.

Na oko to zwykła góra ziemi, w dodatku całkiem nieźle schowana za drzewami i krzakami rosnącymi przy gruntowej już części ulicy Jeleniogórskiej. To prawie las Marceliński, więc roślin tu nie brakuje, a przypadkowi przechodnie – naprawdę przypadkowi, wokół są głównie siedziby firm i magazyny – mogliby jej nawet nie zauważyć, a już na pewno powiązać z budową ulicy Grunwaldzkiej, która ma miejsce spory kawałek stamtąd.

A jednak to właśnie stamtąd pochodzi ziemia i gruz tworzące słynną hałdę. Na składowanie w tym miejscu odpadów wyraził zgodę właściciel gruntu, jednak rosnąca sterta zaniepokoiła najpierw okolicznych mieszkańców – około kilometra dalej zaczynają się domy – a wkrótce także dziennikarzy “Gazety Wyborczej”. Co prawda miało to miejsce dopiero po jakimś roku od czasu powstania hałdy, ale – jak zaznaczyliśmy – najbliższa okolica nie jest miejscem jakoś szczególnie uczęszczanym.
 
Mieszkańcy za pośrednictwem mediów zaczęli się dopytywać, kiedy hałda zniknie – a pytanie zadawali przede wszystkim spółce Infrastruktura Euro 2012, jako że ona prowadzi inwestycję przy Grunwaldzkiej. I to dlatego właśnie Andrzej Nowakowski, prezes spółki, postanowił zaprosić dziennikarzy na ulicę Jeleniogórską, by niejako z hałdą w tle uroczyście obiecać, że do końca sierpnia hałda zniknie, a spółka tego dopilnuje, chociaż to tak naprawdę zadanie wykonawcy, firmy Pol-Dróg.

– My zatrzymaliśmy 2 mln zł na koncie spółki, na koszty przetargu na usunięcie tej ziemi, gdyby wynikła konieczność ogłoszenia go – podkreśla prezes.

Hałda jednak nie może zniknąć natychmiast. Bo chociaż technologia idzie do przodu, to jednak jeszcze nikt nie wymyślił sposobu budowania czegokolwiek tak, by nie pozostały po tym żadne resztki. Na przykład ziemia z wykopów.

Jednak wszystko wskazuje na to, że – ponieważ budowa przebiega zgodnie z planem – to prace zakończą się 31 sierpnia i do tego czasu wykonawca uporządkuje też plac budowy, tak jak ma to zapisane w umowie. Kto widział ostatnio Grunwaldzką wie, że sprzątania będzie sporo i prawdę mówiąć niejedną hałdę przyjdzie usunąć. A są wśród nich większe i położone bardziej centralnie niż hałda przy Jeleniogórskiej. Dlaczego więc akurat ta budzi takie emocje?

– Hałda przez rok nie była problemem – mówi oględnie prezes Nowakowski. – Ale rozumiem zatroskanie poznaniaków…

My mamy nadzieję, że wykonawcy uda się usunąć wszystkie hałdy i z Grunwaldzkiej, resztki materiałów budowlanych też, piach i pył pozostały po robotach drogowych i może od razu chwasty z okolicznych trawników. No i oczywiście hałdę z Jeleniogórskiej też. Jest w końcu najważniejsza, chociaż na przykład ta przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Smoluchowskiego jest nieporównanie większa…