Chętnych przytulających i tych, którzy chcieli się przytulić, nie brakowało. Praktycznie przez cały dzień po Starym Rynku krążyły grupki młodych ludzi z napisami “free hugs” i każdy, kto chciał, mógł z takiego darmowego uścisku skorzystać.
Nie sposób było się na nich nie natknąć, bo roześmiani młodzi ludzie oferujący przytulanie byli wszędzie. I wielu przechodniów dało się skusić uściskom, bo, jak powiedział jeden z nich, świat od razu staje się lepszy…