Kaponiera kolejowa będzie dostępna!

Kazimierz Skałecki, wicedyrektor Zarządu Dróg Miejskich, potwierdził na ostatnim posiedzeniu Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania fakt, że kaponiera kolejowa zostanie udostępniona poznaniakom od strony ronda Kaponiera i przystanków Pestki.

Kaponiera kolejowa to reszta umocnień znajdujących się na miejscu obecnego ronda, a właściwie nieco z boku, od strony torów kolejowych. Częściowo zasypana, dostępna jednynie od karkołomnego wejścia pod wiaduktem, kaponiera kolejowa przez lata była zupełnie zapomniana.

To radni miejscy przy okazji dyskusji o remoncie ronda wpadli na pomysł, by – o ile to byłoby możliwe – odkopać umocnienie i udostępnić zwiedzającym. Kaponiera leży pod ziemią, ale przy nowej organizacji ruchu na rondzie i pod nim na kilku poziomach, wejście mogłoby się znajdować przy przystankach Pestki. Miłośnicy fortyfikacji przekonywali wówczas, przywołując przykłady ze świata, że miejsce doskonale nadaje się na klimatyczną kawiarenkę, może sklep z pamiątkami.

Na przeszkodzie takiemu rozwiązaniu mógł stanąć jedynie stan techniczny kaponiery. Ponieważ przez kilkadziesiąt lat nikt się nią tak naprawdę nie zajmował i dokładnie jej nie badał – nie wiadomo było, jak trzymają się ściany i strop. W marcu tego roku wicedyrektor ZDM obiecał, że specjaliści przy okazji budowy ronda sprawdzą stan konstrukcji obiektu, a przede wszystkim możliwość przebicia betonowej ściany z lat 70., która obecnie dzieli kaponierę kolejową od trasy Pestki.

Zgodnie z obietnicą podczas środowego posiedzenia Komisji Rewitalizacji dyrektor Skałecki przedstawił wyniki prac badawczych kaponiery kolejowej. Okazało się, że w ścianie z betonu można wyciąć przejścia bez szkody dla całej konstrukcji.

– Wejścia te zostaną przeszklone – tłumaczy Mariusz Wiśniewski, przewodniczący komisji. – Umożliwi to tym samym zagospodarowanie na cele użytkowe Kaponiery Kolejowej przez operatora, którego wyłoni ZTM dla całego ronda i tamtejszych pomieszczeń pod m.in. handel i usługi.

Radny Wiśniewski zwraca uwagę na fakt, że badania, by zachować możliwość pokazania tego, co kryje się pod rondem, udało się wykonać dosłownie w ostatniej chwuli. Bo gdyby nie zrobiono tego w czasie trwania prac budowalnych, a po zakończeniu budowy ronda, to wtedy, by sprawdzić stan kaponiery kolejowej trzeba by było wykonywać już odwierty, a to bardzo kosztowna metoda prac badawczych, na którą zapewne nikt nie zdecydowałby się wydać pieniędzy.
– To duża zasługa w szczególności miłośników fortyfikacji, na czele z panem Konradem Dąbrowskim, którzy w porę zainteresowali się tą sprawą i poprosili Komisję Rewitalizacyjną o wsparcie – podkreśla radny. – Ważne, że ZDM był też w tej sprawie otwarty i z decyzją jedynie czekał do potwierdzenia kwestii technicznych.

Ekspozycja kaponiery kolejowej nie jest jedyna dobrą wiadomością, jeśli chodzi o zabytkowe obiety pod rondem.

– Najprawdopobniej będzie także możliwość odsłonięcia południowej działobitni obiektu fortecznego – zdradza Wiśniewski. – Będzie to jednak wymagało zbudowania specjalnej ściany zabezpieczającej przed osunięciem się gruntu, o czym także mówił ZDM.

Teraz wszyscy zainteresowani mogą więc już myśleć o efektownym wyeksponowaniu kaponiery od strony przystanku, no i jej przeznaczeniu. Jak zauważa radny Wiśniewski, za przykład może służyć berlińska stacja metra Zitadelle.

Jak przypomina portal lazarz.pl, kaponiera kolejowa to samodzielny obiekt fortyfikacyjny, który znajduje się pod przejściem podziemnym pod Rondem Kaponiera, został zbudowany w 1872 roku, w celu osłaniania ogniem linii kolejowych prowadzących w kierunku Torunia i Stargardu Szczecińskiego. Kaponiera Kolejowa położona była pod drogą wylotową biegnącą od Bramy Berlińskiej w kierunku pierwszego dworca kolejowego przy ul. Gajowej.