Podczas dyskusji na temat wypadku, do którego doszło podczas Gran Turismo Polonia na ulicy Hlonda, poruszono także temat, czy zabezpieczenia – metalowe barierki – były wystarczające przy takiej imprezie. Poziom bezpieczeństwa, co wynika z ustawy o organizacji imprez masowych, sprawdzają władze miasta opierając się na opinii służb – i potem wydają na nią zgodę lub nie.
W tym przypadku poziom bezpieczeństwa został uznany za dobry, a prezydenta to nie dziwi.
– Byłem na tej imprezie, a także na takich imprezach w Warszawie, za granicą i wszędzie to wyglądało podobnie – mówi prezydent. – Ale przede wszystkim zasada jest taka, że to jest miejsce na pokaz samochodów, a nie miejsce, żeby się ścigać, bo do ścigania jest Tor Poznań. Ulica nie jest miejscem do osiągania dużych prędkości.
Prezydent przypomniał, że kilka lat temu w Poznaniu odbywał się pokaz samochodów Formuły 1 – na Świętym Marcinie. I nikomu nic się nie stało.
Mimo jednak pozytywnej opinii słuzb i wystarczających – jakby się wydawało – zabezpieczeń, na Gran Turismo Polonia doszło do poważnego wypadku. Czy gdyby w przyszłym roku organizatorzy zwróciliby się do władz miasta o zgodę na organizację imprezy – prezydent wydałby zgodę?
– Na pewno będziemy się wnikliwie przyglądać – obiecał prezydent Grobelny.
Czytaj także:
Gran Turismo: w szpitalu po wypadku zostało już tylko 5 osób