Schody na Wildzie: kredek nie będzie!

Jeszcze kilka dni temu cieszyliśmy się wraz z blogerami z UlepszPoznan z rozpoczynającego się remontu schodów na Wildzie. I co? I okazało się, że ani remontu, ani malowania schodów nie będzie…

Dyskusja o remoncie schodów trwa już ponad rok – odpowiedź dyrektora Szukały negatywnie opiniująca pomysł pomalowania schodów, bo stan schodów nie jest zbyt dobry, a kolory byłyby niebezpieczne – została przekazana 25.07.2012.

W efekcie Zarząd Dróg Miejskich zadecydował, że najpierw wyremontuje schody, by można je było pomalować. Wszyscy już się cieszyli: konkurs na projekt schodów się odbył, najlepszy – kredki – został wybrany, a przy schodach w maju stanęło rusztowanie ewidentnie zapowiadające początek remontu. I remont się odbył: pomalowano scianę oporiową, uzupełniono poręcze i odtworzono stopnie. A efektem remontu było… natychmiastowe wyłączenie schodów z użytku. Bo są w fatalnym stanie technicznym.

Jak informuje ZDM na swojej stronie “w czasie regulacji kostki brukowej na podestach zauważono występujące pod brukiem otwory w płycie żelbetowej, grożące zapadnięciem. Wezwano ekspertów z Politechniki Poznańskiej w celu opracowania oceny stanu technicznego obiektu.
Na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzono, że schody znajdują się w stanie awaryjnym i muszą zostać natychmiast wyłączone z eksploatacji w dotychczasowy sposób. Stwierdzono również bardzo duży stopień korozji betonu i stali zbrojeniowej oraz uszkodzenia nawierzchni spowodowane lokalnym załamaniem się płyty żelbetowej na spoczniku. Eksploatacja schodów jest możliwa pod warunkiem naprawy spoczników, zmniejszenia szerokości użytkowej schodów do jednego metra przy obu krawędziach schodów i wyłączenia z ruchu środkowej części schodów, naprawy nawierzchni schodów. Powyższe zalecenia zostały wykonane. Warto jednak podkreślić, że aktualne ustalenia będą obowiązywać do opracowania ekspertyzy technicznej. Należy się jednak liczyć nawet z koniecznością całkowitego wyłączenia schodów z eksploatacji oraz ich rozbiórki”.

Mimo wszystko więc malowania schodów nie będzie. Cóż, rzeczywiście trochę bez sensu byłoby malowanie schodów nadających do rozbiórki.

“Dziś okazuje się, że to nie malowanie mogło doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku, lecz ignorancja urzędników i fuszerka przy zlecanych wcześniej remontach” – komentują autorzy bloga. – “Gdyby nie nasza upartość i determinacja, ZDM nie doszedłby do wniosku, że schody znajdują się w stanie awaryjnym i muszą zostać natychmiast wyłączone z eksploatacji w dotychczasowy sposób”.

Głos w sprawie zabrał także radny Mariusz Wiśniewski, gorący zwolennik kolorowych schodów.

“Chciałbym uprzejmie zapytać, kiedy zatem zostanie przeprowadzony ich generalny remont?” – napisał w pismie do Mirosława Kruszyńskiego, zastępcy prezydenta Poznania. – “Nawet jeśli miałoby się okazać, że muszą one zostać rozebrane, to trudno sobie wyobrazić, ażeby nie pojawiły się tam nowe schody, wg. tego samego wzoru (z ewentualnymi udogodnieniami dla wózków dziecięcych i rowerów). Schody w tym miejscu były od wielu lat – zaprojektował je przed II WŚ ówczesny wybitny Architekt Miasta – Władysław Czarnecki, są ważne na co dzień dla mieszkańców Wildy.

Nadto, proszę o informację, w jaki sposób w ostatnich latach wyglądał dozór techniczny w/w schodów i kto za to odpowiadał? Można bowiem wysnuć wniosek, że gdyby nie akcja Stowarzyszenia Ulepsz Poznań ws. ich pokolorowania, to służby miejskie nie dowiedziałby się tak prędko o ich katastrofalnym stanie,o którym pisze w ocenie technicznej Politechnika Poznańska”.

Na razie ZDM zaproponował blogerom pomalowanie innego obiektu inżynieryjnego będącego w jego zarządzie.

Czytaj także:

Kolorowe kredki na Wildzie już powstają