Lokatorzy i anarchiści przed prokuraturą

O zaniedbaniach prokuratury i policji a także o działaniach czyścicieli kamienic przypominali członkowie Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz Federacji Anarchistycznej podczas pikiety przed Prokuraturą Okręgową.

Środowa pikieta przed budynkiem prokuratury przy ulicy Solnej przebiegała – jak zwykle w przypadku protestów w obronie lokatorów – bardzo spokojnie. Niespokojne były jedynie słowa padające z ust Katarzyny Czarnoty, przedstawicielki Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów, które zajmuje się obroną nękanych mieszkańców. Słowa te nie mogły jednak dziwić nikogo, kto chociaż raz słyszał o sprawie czyścicieli kamienic.

Pikieta przed prokuraturą nie miała ujawniać żadnych nowych faktów dotyczących nękanych lokatorów. Czemu zatem służyła?
– Ma na celu przypomnienie i nagłośnienie po raz kolejny faktu, że działania policji i proukratury są bardzo powolne, bardzo opieszałe i w pewnym sensie można je nazwać udogodnieniami dla czyścicieli kamienic – informuje Katarzyna Czarnota z WSL. – Chcielibyśmy także przypomnieć, że Piotr Ś. powodując bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia lokatorów, mówię tu o wyłączeniu gazu, prądu i wody w kamienicy przy ulicy Stolarskiej, dostaje tylko zarzut z kodeksu wykroczeń. Natomiast cały czas trwają pieczołowicie przygotowane sprawy przeciwko aktywistom lokatorskim, działaczom oraz samym lokatorom.

Czarnota podkreśla również, że prokuratura przez kilka lat odrzucała zgłaszane przypadki czyszczenia kamienic, chociaż były one dobrze udokumentowane. Zdaniem przedstawicielki WSL dopiero presja medialna po demonstracji z 2012 roku oraz długotrwała obrona kamienicy przy ulicy Stolarskiej spowodowały, że prokuratura i policja zaczęły działać sprawniej.

– Teraz mamy okazję obserwować pierwszy proces czyścicieli kamienic, o stalking. Jednak trzeba zaznaczyć, że gdyby nie Wielkopolskie Zrzeszenie Lokatorów, które opłaca obronę prawną w tym procesie, to lokatorzy stali by na przegranej pozycji. Lokatorzy występują tam jako oskarżyciele posiłkowi, także wykonują sami pracę, którą powinna wykonać prokuratura. Mówię tu o zebraniu danych, dokumentacji, zeznaniach – przekonuje Czarnota.

Przedstawicielka WSL podkreśla jednak, że nawet teraz wszystkie postępowania toczą się bardzo długo, a w ich zakończeniu nie pomagają działania policji, która zdaniem Czarnoty często nie wywiązywała się ze swoich zadań – nie zbierała wystarczających dowodów, nie sporządzała notatek z interwencji a także często zbyt późno reagowała na sygnały od nękanych lokatorów.
– Mamy tutaj do czynienia z bezwładem organów ścigania, zarówno prokuratury jak i policji – twierdzi Czarnota.

Pikieta trwała ok. 15 minut i zgromadziła ok. 15 osób. Członkowie WSL i FA rozdawali ulotki przechodniom, odczytali oświadczenie oraz wznosili okrzyki (m.in. “Czyściciele i policja – jedna koalicja”). Protestującym przyglądała się niemal równie liczna (lub nawet liczniejsza) grupa policjantów.

Czytaj także:

Stolarska: policjant-informator “czyścicieli” nie będzie ukarany