Radni PiS zbierają podpisy. Przeciwko… wieżowcom

– To miejsce od zawsze było przeznaczone pod sport i rekreację, a nie pod zabudowę – tłumaczy radna Lidia Dudziak. Chodzi o teren po spalonym stadionie Energetyka, na którym, jak się dowiedzieli radni, pewien inwestor zamierza wybudować wieżowce. Radni zbierają podpisy przeciwko temu pomysłowi.

Sprawa wydała się przez przypadek. Radni z Rady Osiedla Święty Łazarz dyskutując o przyszłości ogródków działkowych z działkowcami, a kompleksów działek jest na Łazarzu sporo, dowiedzieli się, że teren po byłym stadionie Energetyka został sprzedany, a nowy właściciel wystąpił do miasta o warunki zabudowy, chce tam bowiem postawić… wieżowce. I przeciwko temu zbierają podpisy radni PiS. Argumentów mają sporo.

– Ten teren nie ma miejscowego planu zagospodarowania, więc teoretycznie wystarczy pozwolenie na budowę z Wydziału Architektury i Urbanistyki, chociaż zgodnie z zapisami studium tam mają być tereny zielone – mówi radna Lidia Dudziak, która dziś dyżuruje przed pływalnią na Kasprowicza i zbiera podpisy. – trzeba podkreslić, że miasto na tej podstawie już raz odmówiło wydania pozwolenia na budowę. Ale studium przecież można zmienić…

Dlatego radni postanowili zainicjować akcję zbierania podpisów pod protestem przeciwko tej budowie i walczyć o jak najszybsze uchwalenie planu miejscowego, w którym te tereny zostałyby przeznaczone pod zieleń.
– Tu zawsze  była zieleń, sport i rekreacja, zresztą ten teren aż się o to prosi – Lidia Dudziak pokazuje tereny wokół pływalni. – Przecież jeśli my wszystko będziemy zabudowywać to w końcu nie będziemy mieli żadnych terenów zielonych! Już ludzie uciekają za miasto, wyprowadzają się z Poznania. A w parku co? Pływalnia jest zamknięta i nie ma pieniędzy na remont, a można by było choćby brodzik dla dzieci wyremontować. Proszę zobaczyć, to taki piękny teren i tak się marnuje!

Zdaniem radnej należałoby się też zastanowić, czy w ogóle są potrzebne kolejne domy mieszkalne w Poznaniu, skoro młodych ludzi i tak na kupno nie stać mieszkań, a w Poznaniu wiele budynków i całych osiedli już stoi pustych, bo są za drogie.

To zresztą nie jedyny powód protestu i zbierania podpisów.
– Jeśli zostaną zmienione zapisy w studium tego terenu, to będą one dotyczyły także zespołów ogródków działkowych – tłumaczy radna. – A przecież wkrótce wejdzie nowa ustawa dotycząca tych ogródków, która nie wiemy, jak będzie wyglądała. I może się wtedy okazać, że zmianą w studium otworzyliśmy drogę do likwidacji ogródków…

A w grę wchodzi sporo terenów, nie tylko przyległy do parku Kasprowicza dawny stadion. Bo przecież w tej części Grunwaldu jest sporo zespołów ogródków działkowych: są przy Kolejowej i Hetmańskiej, K.Potockiej, Dmowskiego i Reymonta.
– Chcemy tą akcją zwrócić uwagę poznaniaków – mówi radna. – Bo jak będzie wyglądać miasto, jak my to wszystko zabudujemy?

Podpisy można jeszcze także 7 września w godz. od 12-15, na terenie parku Kasprowicza przy “pływalni”.