Bezdomna mimo wyroków sądu

Bez własnych mebli, ubrań, i dokumentów. Tak prawie od roku wygląda życie Jadwigi Troszczyńskiej z poznańskiego Łazarza. Kobieta na początku 2013 roku została wyrzucona z zajmowanego przez siebie mieszkania i mimo korzystnych dla siebie wyroków sądów pozwalających jej tam mieszkać – nadal jest osobą bezdomną. W jej obronie w piątek po raz kolejny demonstrowali anarchiści i społecznicy.

O sprawie pani Jadwigi Troszczyńskiej pisaliśmy wielokrotnie. Kobieta od przeszło trzydziestu lat była mieszkanką lokalu przy ulicy Sczanieckiej i przez cały czas opłacała regularnie czynsz. Jej problemy zaczęły się wraz ze zmianą właściciela tej kamienicy. Najpierw kazano jej zmienić mieszkanie – z dotychczas zajmowanego, na inne, znajdujące się w oficynie budynku.

Później okazało się, że problemem dla mieszkańców budynku był chory na schizofrenię syn Troszczyńskiej. W ich opinii stwarzał zagrożenie dla ich życia – dlatego też wystąpili do sądu z wnioskiem o eksmisję. Sąd orzekł eksmisję z prawem do lokalu socjalnego, a zgodnie z prawem do czasu otrzymania go kobieta nadal miała mieszkać w dotychczasowym mieszkaniu.

Ale ta decyzja nie spodobała się właścicielom kamienicy, którzy postanowili pozbyć się niechcianej lokatorki. W październiku 2012 roku w mieszkaniu pani Jadwigi wymieniono po raz pierwszy zamki, bez jej zgody. Kobieta nie mogła wejść do swojego własnego mieszkania. Sytuacja powtarzała się wielokrotnie, aż w grudniu 2012 Troszczyńska po powrocie do domu zastała zniszczone drzwi. Bojąc się o swoje bezpieczeństwo przeprowadziła się do rodziców, a gdy na początku stycznia chciała wrócić do swojego mieszkania, okazało się, że wszystkie należące do niej rzeczy zniknęły. Złodzieje? Niezupełnie. Cały dobytek odnalazł się w oddalonym o sto kilometrów Mogilnie, w magazynach należących do właścicieli kamienicy. I wszystko – meble, dokumenty, ubrania – pozostaje tam do dnia dzisiejszego.

– Nie mam swoich rzeczy. Nie mam gdzie mieszkać. Psy są lepiej traktowane niż ja – mówi rozżalona Troszczyńska.
Za lokatorką ujęli się poznańscy anarchiści oraz Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów. Skierowano pozew do sądu o naruszenie posiadania. Wyrok w tej sprawie zapadł w czerwcu 2013 roku i nie pozostawiał żadnych wątpliwości – natychmiastowe przywrócenie mieszkania przy Sczanieckiej.
– Właściciel wyroku nie wykonał po dziś dzień – zauważa Jarosław Urbański z WSL. – Zobowiązał się natomiast do wyremontowania lokalu socjalnego, do którego Troszczyńska mogłaby się wprowadzić.

Urzędnicy ZKZL wskazali takie mieszkanie. Lokal znajdujący się przy Dąbrowskiego spełniał wszystkie warunki socjalne, jednak wymagał remontu.
– Jeżeli ktoś wychodzi z inicjatywa remontu lokalu socjalnego, to znacznie przyspiesza całą sprawę. I tak też było w tym przypadku – mówi Magdalena Gościńska z ZKZL. – Mieszkanie zostało okazane w połowie września.

Ale remont pozostał tylko w sferze pobożnych życzeń, mimo że upłynęło już kilka miesięcy od wyroku.
– Lokal jest kompletne zrujnowany i nie nadaje się do mieszkania – odpowiada Urbański. – Nie przeprowadzono obiecanego remontu, dlatego spotykamy się tu przy Sczanieckiej, przy kamienicy w której Troszczyńska ma nadal prawo mieszkać, i protestujemy.

O remont pytaliśmy też ZKZL. Tam usłyszeliśmy, że po okazaniu mieszkania w kwestii remontu zapadła głucha cisza.
– Cały czas zabezpieczamy lokal przy Dąbrowskiego, bo cały czas liczymy na kontakt ze strony wierzyciela. Bo to on ostatecznie decyduję, czy będzie – zgodnie z wcześniejszą umową – remontował lokal – zauważa Gościńska z ZKZL.

Nielegalnie eksmitowana pani Jadwiga Troszczyńska mimo korzystnych dla siebie wyroków sądów nadal nie ma gdzie mieszkać. Jak sama przyznaje, pomieszkuje u rodziny. Nie ma dostępu do swoich rzeczy osobistych. I przeciwko temu protestowali wspierający ją anarchiści.
W piątkowej demonstracji wzięło udział kilkanaście osób. Pikietujący rozdawali przechodniom ulotki, informujące o sprawie poszkodowanej lokatorki. Przedstawiciele właścicieli nie pojawili się na demonstracji.
– Nie mam już siły – mówi sama Troszczyńska – Chcę mieszkać albo tu, przy Sczanieckiej, albo w jakimkolwiek mieszkaniu nadającym się do życia.

Czytaj także:

Jadwiga Troszczyńska wygrała w sądzie!