Pomnik Wdzięczności: wszystko zależy od prezydenta? Wcale nie!

Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności udostępnił petycję, w której informuje poznaniaków, że na ustawienie monumentu nad Maltą potrzebna jest jeszcze tylko zgoda Ryszarda Grobelnego, prezydenta Poznania. “To nieprawda” odpowiadają radni i urzędnicy.

Batalia o ustawienie Pomnika Wdzięczności nad brzegiem jeziora Maltańskiego, od strony ulicy Jana Pawła II, trwa już od jakiegoś czasu. Przypomnijmy, że Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności wskazał tę właśnie lokalizację, ponieważ niemożliwe już jest odbudowanie monumentu w jego pierwotnej lokalizacji, czyli na placu Mickiewicza. Przeciwko ustawieniu pomnika nad Maltą protestują poznaniacy i organizacje społeczne twierdząc, że obiekt sakralny nie powinien być ustawiony w miejscu przeznaczonym na rekreację.

Społeczny komitet jednak nie ustępuje – jego członkowie przygotowali nawet petycję do poznaniaków. Niestety, w petycji tej – jak zwracają uwagę urzędnicy, radni, a także rzecznik prasowy prezydenta Poznania – znalazło się kilka nieścisłych faktów.

“Zwracamy się z gorącym apelem o udzielenie poparcia idei odbudowy w Poznaniu Pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa zwanego Pomnikiem Wdzięczności i podpisanie petycji do Prezydenta Miasta w tej sprawie. Aktualnie brakuje jedynie jego akceptacji do tego, by prace budowlane mogły się rozpocząć” – czytamy w petycji. Czy rzeczywiście zgoda prezydenta Grobelnego jest niezbędna?

– Po pierwsze, stwierdzenie zawarte w apelu, iż „aktualnie brakuje jedynie jego [prezydenta] akceptacji do tego, by prace budowlane mogły się rozpocząć” jest nieprawdziwe – informuje Paweł Marciniak, rzecznik prasowy prezydenta Poznania. – Do rozpoczęcia jakiejkolwiek budowy na terenie Rzeczypospolitej Polskiej konieczne jest uzyskanie pozwolenia na budowę. Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności takiego wniosku dotąd nie złożył. Urząd Miasta nie ma więc podstaw do procedowania czegokolwiek w sprawie budowy pomnika.

To jednak nie jedyna nieścisłość, jaka znalazła się w apelu do poznaniaków – dalej wyczytać można bowiem, iż lokalizacja nad Maltą została komitetowi zaproponowana podczas konsultacji społecznych.

Ten aspekt również jest prostowany przez rzecznika prezydenta.
– Członkowie Komitetu byli wielokrotnie informowani, że budowa w proponowanej formie we wskazanej przez Komitet (a nie przez Miasto Poznań) lokalizacji jest niezgodna z uchwalonym przez Radę Miasta Poznania Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Tylko Rada, a nie prezydent, może dokonać zmian w tym planie – podkreśla Marciniak.

Marciniak przypomina również, że żadne apele i petycje nie mogą zastąpić normalnej drogi administracyjnej.

Sprawę na swoim profilu na facebooku skomentował również Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania. Oprócz rozprawienia się z tymi samymi argumentami co rzecznik prezydenta Ganowicz przypomina jeszcze, że komitet nie dysponuje prawem do gruntu, na którym chce pomnik wznieść.

Być może właśnie dlatego jedynym sposobem na wywalczenie lokalizacji nad Maltą jest pisanie petycji.