Nie wieszaj paskudnych reklam!

Blogerzy z UlepszPoznan rozpoczęli akcję społeczną pod nazwą “Nie wieszam”. Jej celem jest zachęcanie instytucji publicznych oraz podmiotów prywatnych działających na terenie Poznania do rezygnacji z wielkich banerów jako jednej z form reklamy. Dlaczego? Bo psują miejską przestrzeń.

Trudno się z tym nie zgodzić: nie tak dawno wybuchła afera z nielegalnie wiszącymi reklamami na staromiejskich kamienicach, wcześniej – z reklamą wiszącą legalnie na Chwaliszewie, ale ogromną i w dodatku powieszoną przez Teatr Wielki, czyli placówkę, której sprawy estetyki przestrzeni powinny być szczególnie bliskie. Wcześniej w Poznaniu skrzyknęli się obcinacze nielegalnych reklam, którzy czyścili centrum za pomocą nożyczek z nielegalnie zawieszonych ogłoszeń i bannerów. Sprawę szowinistycznej wojny o nielegalną reklamę stowarzyszenia Hello Polanka też pewnie wszyscy pamiętają…

Autorzy bloga UlepszPoznan zasłynęli już kilkoma akcjami, które poprawiły wygląd Poznania. Wystarczy wspomnieć wyremontowaną rurę ciepłowniczą na Wildzie, akcję “Wzorcowy szyld”, która w tym roku odbywa się po raz drugi, no i projekt kolorowych schodów na Wildzie, który wprawdzie nie został zrealizowany, ale będzie, jak tylko remont schodów dobiegnie końca. Teraz zamierzają uczestniczyć w kolejnej, też poświęconej estetyce miasta.

– Chcielibyśmy, przede wszystkim przy wsparciu mieszkańców, prowadzić stały monitoring wielkich powierzchni reklamowych, wskazując na instytucje i firmy, które psują naszą wspólną przestrzeń miejską – wyjaśniają autorzy bloga. – By nasza wspólna przestrzeń stawała się przyjaźniejsza i ładniejsza potrzebujemy wsparcia!

Akcja UlepszPoznan jest częścią większej, ogólnopolskiej akcji “Nie wieszam”. Jej autorzy walczą w całej Polsce z zalewem wielkoformatowych reklam, zwłaszcza tych nielegalnych.
“Niestety, przez ostatnie 20 lat od zmiany systemu politycznego w naszym kraju, nie udało się stworzyć odpowiednio skutecznych norm prawnych, które porządkowałyby otaczającą nas przestrzeń” – wyjaśniają. – “W konsekwencji żyjemy w miastach wizualnie agresywnych, w których panuje reklamowa wolnoamerykanka. Możemy czekać na zmiany legislacyjne, które i tak nie powstaną, dopóki politycy oraz urzędnicy nie zrozumieją istoty sprawy. Tymczasem większość z nich problemu nie widzi. Wykorzystują to zarówno podmioty prywatne, jak i publiczne, które czerpią zyski, reklamując się na wielkoformatowych szmatach, często zasłaniających okna mieszkań. Okazuje się, że władze miasta niewiele mogą z tym zrobić”.

To dlatego organizatorzy akcji uznali, że czas wziąć sprawy w swoje ręce, by promować podstawowe zasady estetyki i zachęcać firmy do ich przestrzegania i rezygnacji z wielkich banerów jako formy reklamy, bo to szpeci miasto. To także zaproszenie do mieszkańców miast, by pomogli i piętnowali szpecące reklamy przez nadsyłanie zdjęć organizatorom.

Ci przedsiębiorcy, którzy pozostaną głusi na argumenty społeczników, trafią na “czarną listę”. A ci, których argumenty przekonają i którzy zrezygnują z reklam, otrzymają znak akcji “Nie wieszam”.

Czytaj także:

Piotr Libicki: koordynator, ale nie policjant…

Nielegalna reklama targów pracy: w internecie wrze! (Film)

Poznańskie reklamy w sejmie. Na pocztówce

Wyłapmy perełki z morza tandety, czyli konkurs “Wzorcowy szyld”

Nie bój się zerwać w Poznaniu!