GOAP na taczkę i na śmietnik historii?

Taką “propozycję” złożyli związkowcy z kilkunastu poznańskich firm wywożących śmieci. W piątkowy poranek protestowali oni pod siedzibą Związku Międzygminnego, odpowiedzialnego za gospodarowanie odpadami w Poznaniu i kilku okolicznych gminach.

Lista zarzutów związkowców wobec GOAP-u, czyli Związku Międzygminnego Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej jest całkiem długa. Otwiera ją kwestia przetargu, który zdaniem związkowców został przeprowadzony w niewłaściwy sposób – m.in. bez uwzględnienia tej ilości śmieci, która realnie będzie produkowana przez poznaniaków. Główną osią konfliktu jest natomiast sam wynik przetargu – wielkim przegranym okazało się bowiem konsorcjum Remondis Sanitech, które nie zdobyło żadnego kontraktu. Pracownicy tych firm boją się, że przez to stracą pracę. Część z nich już dostała wypowiedzenia.

– Nie po to pracowaliśmy po 20 lat, wypracowaliśmy pewne określone standardy, żeby teraz urzędnicy zabierali nam to jednym pociągnięciem ręki. Nie zgadzamy się na to i nigdy się nie zgodzimy – krzyczeli związkowcy.

“Ceny dumpingowe, a prezydent biega…

Chociaż w proteście najbardziej widoczni byli pracownicy Remondisu, to jednak nie tylko oni przyjechali pod siedzibę GOAP. Wszystkich ich połączyło pojawienie się na poznańskim rynku firmy FB Serwis, która – zdaniem związkowców – zaproponowała w przetargu cenę rażąco niską.

– Ta firma pojawiła się jak królik z kapelusza i postawiła cenę dumpingową, której nie jest w stanie zrealizować uczciwie w naszym mieście. Ta oferta jest nieuczciwa i niekonkurencyjna – przekonywał Jarosław Lange, przewodniczący NSZZ Solidarność regionu Wielkopolska.

Nie tylko FB Serwisowi się dostało. Związkowcy mieli również pretensje do urzędników – z Ryszardem Grobelnym (prezydent Poznania) i Mirosławem Kruszyńskim (zastępca prezydenta Poznania) na czele.
– Czy taki jest Poznań? To jest know-how? Prezydencie Grobelny, gdzie jesteś? Na kolejnym maratonie? Nie biegaj maratonu, więcej czasu poświęć nam, poznaniakom. W przeciwnym razie już za rok cała branża komunalna podziękuje wam przy urnach wyborczych! – zapowiadali związkowcy.

Wywołany został również Przemysław Gonera, członek zarządu GOAP. Gonera był obecny w budynku, jednak nie wyszedł do protestujących, ponieważ – jak tłumaczył – nikt go nie zaprosił, a okna w budynku są tak dobre, że widać było tylko stojące na ulicy samochody do wywozu odpadów, a nie protestujących tuż przy budynku związkowców. Okna w siedzibie GOAP najwyraźniej muszą również bardzo dobrze chronić przed hałasem – związkowcy bowiem byli bardzo głośni: używali gwizdków oraz syreny strażackiej.

Cena – rażąco niska czy… wysoka?

W końcu jednak – już po pikiecie – wyszedł z budynku i spotkał się z dziennikarzami.
– To jest chichot historii, bo w końcu swoje lata mam i kilkadziesiąt lat temu pod tymi samymi sztandarami (Solidarności – przyp. red.) walczyłem o to, aby państwo było państwem prawa, a rynek był rynkiem wolnym. Dzisiaj mam takie wrażenie, że wszyscy oczekują rozstrzygnięć przetargów zgodnie z oczekiwaniami, a niezgodnie z prawem. Więc jeszcze raz pragnę podkreślić: działamy zgodnie z prawem, w interesie publicznym i to są dla nas najważniejsze cele – przekonywał członek zarządu GOAP.

Gonera broni decyzji związku dotyczącej zwycięzcy przetargu – przytacza przy tym opinię Krajowej Izby Odwoławczej, która nie uznała ceny oferowanej przez FB Serwis za rażąco niską. KIO w swojej opinii uznała za to, że oferta złożona przez Remondis Sanitech jest… rażąco wysoka. Przykładowo: dla sektora I (Grunwald) GOAP szacował koszt na 13 mln i 25 tys. zł, KIO – opierając się na opinii Instytutu Ekonomii Środowiska – podało cenę 11 mln 324 tys. zł, natomiast FB Serwis zaoferowało 3 mln. 463 tys. zł. Remondis Sanitech za obsługę tego sektora zaoferowało… 21 mln. 212 tys. zł.

– My kierujemy się interesem publicznym, możemy działać tylko w ramach budżetu z opłat wnoszonych przez mieszkańców regionu, a przetarg możemy rozstrzygnąć tylko i wyłącznie wtedy, kiedy cena zaoferowana mieści się w tej cenie, która wynika z budżetu. Inaczej nie można rozstrzygnąć przetargu – tłumaczy Gonera. – Ostrze protestu kierowane jest na związek międzygminny, ale przecież to nie my przygotowywaliśmy oferty.

Wydaje się, że opinia KIO, która 7 listopada dotarła do władz ZM GOAP zamyka kwestię ceny, z którą konsorcjum FB Serwis zwyciężyło w przetargu. Wciąż jednak otwarta jest kwestia opinii Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, który kontrolował bazę zwycięzcy przetargu przy ulicy Wieruszowskiej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kontrola zakończyła się negatywną opinią WIOŚ, jednak GOAP nie dostał jeszcze jej wyników.

GOAP – stan przetargów

Obszar ZM GOAP podzielony jest na 22 sektory. w 6 z nich (obejmujących podpoznańskie gminy) przetarg został już rozstrzygnięty, a umowy podpisane. Zwycięzcy rozpoczną ich obsługę 1 stycznia 2014 roku. W 10 sektorach ogłoszony został ponowny przetarg, a do czasu jego rozstrzygnięcia śmieci będą wywożone prez firmy wybrane z wolnej ręki.

W 6 sektorach na terenie Poznania wciąż trwa rozpatrywanie odwołań od decyzji o wybraniu w przetargu firmy FB Serwis.