Przystanek przy ZCK – fakty, mity i… mgła

Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania nadal walczy o przejście naziemne przy nowym dworcu PKP – przygotowało specjalną prezentację, w której społecznicy rozprawiają się z twierdzeniami urzędników. IdP przygotowało też krótki film pokazujący jak niebezpieczny jest urzędniczy upór.

“Kto chce – szuka sposobu, kto nie chce – szuka powodu” – takie motto widnieje już na wstępie prezentacji o tytule “Przystanek ZCK: Fakty i Mity”. Prezentacja została przygotowana specjalnie na niedawne spotkanie z miejskimi radnymi, które dotyczyło układu komunikacyjnego przy nowym dworcu oraz centrum handlowym.

IdP postanowiło zebrać wszystkie informacje dotyczące sporu, w którym urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich upierają się przy obecnym kształcie układu komunikacyjnego. Szczególną wartością są przytoczone w prezentacji wypowiedzi urzędników, takie jak np.: “Ludzie będą chodzić jak konie i błądzić, jeśli wyznaczymy przejście naziemne” (wypowiedź nie wymienionego z nazwiska pracownika MPK, która miała paść podczas jednego ze spotkań roboczych).

Społecznicy zwracają uwagę na 7 mitów stworzonych przez urzędników – i przytaczają kontrargumenty. Jakie?

Mit 1: Przepustowość I ramy
Argument często podnoszony przez ZDM w dyskusji o nowym układzie komunikacyjnym. IdP zwraca jednak uwagę, że propozycja społeczników w żadnym stopniu nie ogranicza przepustowości, ponieważ samochody i tak czekają na światłach. IdP zwraca również uwagę, że I rama została zaprojektowana do rozrządzania ruchem w centrum, jednak działania ZDM prowadzą do wzbudzania tranzytu międzydzielnicowego, do którego I rama nie jest przeznaczona. Co więcej, te działania ZDM można nawet potraktować jako samowolę urzędniczą, ponieważ polityka transportowa miasta uchwalona przez radnych miała już od dawna prowadzić do uspokojenia ruchu w centrum. ZDM tymczasem dąży do jak najmniejszej kolizyjności tej trasy, co w naturalny sposób zwiększa prędkość i ilość samochodów z niej korzystających.

Mit 2: Zasypywanie i utrudnianie dojścia
IdP podkreśla, że przejście naziemne byłoby przeznaczone i w naturalny sposób wykorzystywane jedynie przez pasażerów kierujących się do dworca PKP, reszta zaś relacji (dworzec PKS, centrum handlowe i budynki, które mają powstać w przyszłości na Wolnych Torach) może być obsługiwana przez przejście podziemne. Co więcej, IdP nigdy nie postulowało zasypania wybudowanego już przejścia podziemnego.
“Labirynt zmian poziomów, kierunków ruchu oraz dodatkowe 200 metrów do pokonania dyskwalifikują przejście podziemne do obsługi dworca – jest on de facto nieobsługiwany przez przystanek, którego nazwa sugeruje jego obsługę!” – piszą społecznicy.

Mit3: Mit czasu przejścia
ZDM przedstawiał analizy mające świadczyć o tym, że przejście przez centrum handlowe zajmuje tyle samo czasu, co dojście przez proponowane przejście naziemne. Społecznicy zwracają jednak uwagę, że urzędnicy znacznie zawyżyli czas oczekiwania na przejście przez tory, a w zamian nie uwzględnili czasu oczekiwania na windę, wchodzenia po stromych schodach oraz pokonywania “ślimaka”. Przede wszystkim zaś zignorowano zalecenia Mirosława Kruszyńskiego, wiceprezydenta Poznania, aby w analizach nie brać pod uwagę przejścia przez centrum handlowe.

IdP rozprawia się również z mitami bezpieczeństwa, niepotrzebnego pasażerom dworca, kładki na perony zachodnie oraz zatłoczonej wysepki. Prezentację kończy propozycja nowego projektu oraz wnioski. Z całą prezentacją można zapoznać się pod tym adresem.

To jednak nie koniec – stowarzyszenie po raz kolejny bowiem zaprezentowało materiał filmowy, na którym zobaczyć można jak niebezpieczny jest brak przejścia, zwłaszcza przy mgle, jaka 14 listopada nawiedziła Poznań. Bez zbędnej przesady można stwierdzić, że przedstawione w filmie sytuacje są niezwykle niebezpieczne – a zapobiec mogłoby im zwykłe przejście dla pieszych.

Zresztą – zobaczcie sami!