Chwaliszewo z raportem: czy odkopiemy stare koryto Warty?

O zagospodarowaniu Chwaliszewa mówi się wiele, jest też całkiem sporo projektów tego, co mogłoby powstać w tej części miasta. Ale tak kompleksowego opracowania, jakim jest raport fundacji Sendzimira, jeszcze nie było. 18 listopada raport został zaprezentowany w urzędzie miasta.

Raport został przygotowany przez uczestników i uczestniczki I Akademii Jesiennej „Wyzwania zrównoważonej gospodarki wodnej. Usługi ekosystemów w dobie zmian klimatycznych”, zorganizowanej przez Fundację Sendzimira w dniach 9–18 października 2013 r. w Poznaniu. Uczestnikami byli studenci, praktycy i naukowcy z różnych branż, którzy wymieniali się wiedzą, doświadczeniem oraz poznawali sposoby praktycznego wdrażania idei zrównoważonego rozwoju.

Projekt dotyczył Starego Koryta Warty – obszar ten od kilku lat pojawia się jako główny temat różnych koncepcji zagospodarowania. Uczestnicy i uczestniczki Akademii Jesiennej już podczas kursu e-learningowego zapoznali się z problematyką gospodarki wodnej i zagospodarowania terenów położonych nad Wartą w Poznaniu, po czym na podstawie wykonanych badań, zdiagnozowali stan obecny oraz to, czego mieszkańcom najbardziej tam brakuje. Zaproponowane rozwiązania mogą być ciekawą inspiracją dla wszystkich, którym zależy na zmianach na Chwaliszewie.

Według statystyk Chwaliszewo zamieszkiwane jest przez 690 osób, co stanowi 0,13% miasta. Charakterystycznym zjawiskiem dla obszaru jest znaczny udział gospodarstw korzystających z pomocy społecznej (10%) oraz wysoki udział rencistów i emerytów (100 osób, tj. 14,5 %). Problemem jest niższy w odniesieniu do reszty Poznania poziom przedsiębiorczości oraz poziom ubóstwa na poziomie 6–10% mieszkańców (średnia dla miasta 3,7– 5,0%).

Chwaliszewo to tereny typowo miejskie z zabudową mieszkaniową, głównie wielorodzinną, usługową, terenami zabudowy technicznej tj. garaże i magazyny, tereny rekreacyjne oraz obiekty kultury. Zabudowa występuje wyspowo, jest zwarta, sięgająca trzech, czterech pięter. Przeważnie są to kamienice. Można odnieść wrażenie, że miejsca parkingowe stanowią główny komponent przestrzeni.

Na Chwaliszewie jest sporo zieleni. To głównie drzewa rosnące w Starym Korycie Warty, które poprawiają mikroklimat napowietrzając zabudowaną część Chwaliszewa, a bliskość rzeki potęguje ten proces. W ten sposób tereny zieleni zmniejszają efekt wyspy ciepła, obserwowany w ścisłej zabudowie miejskiej w upalne dni. Zadrzewienia poprawiają też jakość powietrza zatrzymując pyły, pochłaniając gazy i metale ciężkie związane z ruchem samochodowym oraz ograniczają natężenie hałasu. Pokrywa roślinna zapobiega również erozji gleby, natlenia ją, dostarcza biogenów, zapewniając środowisko dogodne do rozwoju organizmom glebowym i stabilność procesów glebotwórczych. Zdrowa, spulchniona gleba łatwo odbiera wody opadowe, których nadmiar stanowi problem w zabudowanym terenie miejskim.

Rzeka Warta i jej tereny nadbrzeżne są kluczowym korytarzem migracyjnym. Łączą one obszar Natura 2000 „Biedrusko” położony na północy Poznania z Wielkopolskim Parkiem Narodowym. Umożliwiają migrację ptakom, ssakom, rybom, bezkręgowcom i roślinom. Zapewnia to różnorodność genetyczną pomiędzy populacjami. Istotny jest również korytarz ekologiczny biegnący w linii wschód–zachód, łączący tereny jezior Rusałka, Strzeszyńskiego i Kierskiego z obszarami zieleni wzdłuż Cybiny i jeziora Maltańskiego. Mogą poruszać się nim ptaki, drobne ssaki i bezkręgowce. Pas zieleni obejmujący część Starego Koryta Warty wzdłuż muru gazowni jest jego ważnym elementem. Znajduje się w centralnym miejscu tzw. Zielonego Krzyża Poznania.

Projektów zagospodarowania tego terenu – od całkowitej zabudowy po odkopanie starego koryta rzeki – jest sporo, ale raport wymienia tylko te najbardziej realne do zrealizowania i najbardziej zgadzające się z oczekiwaniami mieszkańców. Pierwszy z nich to projekt przygotowany przez Pracownię Architektoniczną 1050 na zlecenie Rady Osiedla Stare Miasto, która jest bardzo zaangażowana w rewitalizację tergo terenu. Projekt jest tymczasowy, by można było, w razie zmiany koncepcji, odkopać stare koryto Warty. Bo ten projekt nie przewiduje przywrócenia tu rzeki, ale budowę kilku stref odpoczynku, z których największy byłby park z fontanną. Ścieżki piesze i rowerowe byłyby łącznikiem między istniejącą infrastrukturą Starego Miasta oraz powstającą Wartostradą, byłby też mini-amfiteatr, w którym za siedziska służyłyby wały brzegowe.

Fragment koncepcji Politechniki Poznańskiej, nazwany „Ożywione centrum” dotyczy także Chwaliszewa z dawnym portem i korytem Warty, przewidując na tym terenie odtworzenie lustra wody w Starym Korycie Warty by umożliwić bezpośredni kontakt ze środowiskiem wodnym, zachowanie korytarza migracyjnego, udrożnienie połączeń między klinami zieleni oraz zwiększenie powierzchni biologicznie czynnych.

Kolejnym dokumentem, w którym został ujęty problem Chwaliszewa jest Program Strategiczny rzeka w Mieście, stanowiący część Strategii Rozwoju Miasta Poznania do roku 2030. Program ten wskazuje na stworzenie obszarów zieleni na terenie Starego Koryta, jednocześnie tworząc przestrzeń publiczną (plac), w miejscu dawnego Mostu Chwaliszewskiego.    Główny nacisk w tej propozycji położono na rozwój infrastruktury umożliwiający szerokie korzystanie z obecności rzeki, a także wyeksponowanie jej walorów estetycznych.

Główną ideą poznańskich architektów Eryka Sieińskiego oraz Stefana Wojciechowskiego jest odkopanie Starego Koryta rzeki Warty, którego szerokość byłaby dwa razy większa od istniejącego koryta rzeki. Zmianie uległaby trasa Estkowskiego (pozostałaby tylko trasa tramwajowa). Zabieg ten miałby umożliwić wyeliminowanie ruchu pieszego w rejonie ulic Szyperskiej, Garbary i przeniesienie go na Trakt Królewsko-Cesarski ze Starego Rynku na Śródkę. Założono również powstanie dwukierunkowej trasy i przejście istniejącą półką koryta Warty – pod mostem Chrobrego w rejon Gazowni i mostu św. Rocha. „Zielonym” pomysłem jest stworzenie bulwarów (bezkolizyjnych ciągów pieszych z kafejkami i innymi atrakcjami) po obu stronach odkopanego koryta prowadzących do dwóch portów: pasażerskiego oraz jachtowego (naprzeciw ul.Szyperskiej).

Jednak, jak zwracają uwagę autorzy raportu, w przypadku odkopania starego koryta Warty, trzeba najpierw dokładnie zbadać potencjalny wpływ tej inwestycji na lokalne stosunki wodno-gruntowe, a także wpływ zintensyfikowanej turystyki czy też potencjalnej zabudowy na szatę roślinną, by nie uległa degradacji.

A co na to sami poznaniacy? Ich opinia także została ujęta w raporcie. Ten teren  powinien zostać zagospodarowany – i tego zdania są mieszkańcy, zapytani przez ankieterów prowadzących badania. 36% badanych ocenia obecny stan terenów nad Wartą źle, ale aż 70% nie wie, czy są jakiekolwiek plany zagospodarowania tych terenów. 66% poznaniaków spędza swój wolny czas na terenach nadrzecznych. Czego im tam brakuje? Ankietowani wymienili przede wszystkim ścieżki i park, plac zabaw dla dzieci, gastronomię i małą architekturę typu ławki i kosze na śmieci, a także plażę. Problemem jest też to, że gdyby imprez kulturalnych było na Chwaliszewie więcej, to istniejąca infrastruktura sprawiają, że nie jest to miejsce dostępne dla wszystkich. Obecne zagospodarowanie obszaru nie pozwala osobom o ograniczonej sprawności (osobom niepełnosprawnym, starszym, jak i np. rodzicom z małymi dziećmi) na równoprawne korzystanie z przestrzeni, zaś odbywające się imprezy skierowane są głównie do osób młodych.

Zdecydowany brak poparcia poznaniacy wyrażali dla budowy osiedla mieszkaniowego oraz pozostawienia terenu w obecnej formie. Osoby starsze z kolei obawiały się zmian w ogóle.
Mieszkańcom Chwaliszewa przeszkadza też hałas z KontenerArtu, a ten problem może narastać, jeśli na Chwaliszewie będzie się odbywać więcej imprez – czego z kolei sobie życzy inna grupa mieszkańców…

Problemem tej części miasta jest też bezpieczeństwo: tereny zielone są nieoświetlone, nierówne, a więc nieprzyjazne po zmroku, a wskaźnik liczby zgłoszeń zarówno przestępstw, jak i aktów wandalizmu jest dość wysoki. Niepokojąca jest też tendencja wskaźników środowiskowych: hałasu i zaśmiecenia obszaru (odpady), które bez interwencji ze strony władz lub przedstawicieli lokalnej społeczności będą zmieniać się w kierunku niekorzystnym z punktu widzenia wszystkich użytkowników tego obszaru.

Autorzy raportu zajęli się także kwestią sfinansowania rewitalizacji – tu możliwości jest kilka, od funduszy unijnych po partnerstwo publiczno-prywatne, jednak bez wątpienia w każdym przypadku w grę wchodzą naprawdę znaczne kwoty. A to praktycznie wyklucza realizację jakiegokolwiek szerzej zakrojonego projektu w ciągu kilku najbliższych lat. Jednak gdyby udało się zdobyć na ten cel pieniądze – to ich dysponent będzie już miał solidną pomoc w postaci raportu Fundacji Sendzimira dość szczegółowo podsumowującego dotychczasowe dokonania co do planowania przyszłości Chwaliszewa.