Na Grunwaldzie jest nowy skwer – z niespodzianką…

Od niedawna mieszkańcy Grunwaldu z okolic ulicy Ognik mogą korzystać z nowego skweru, który powstał dzięki wygraniu grantu przez Radę Osiedla Grunwald Północ. Prace oficjalnie zakończyły się w listopadzie 2013 roku – na zaniedbanym i nieco zapomnianym skrawku trawnika pomiędzy ulicami Ognik i Płomienną pojawiły się nowe chodniki, ławki, kosze na śmieci i zieleń. Nowe […]

Od niedawna mieszkańcy Grunwaldu z okolic ulicy Ognik mogą korzystać z nowego skweru, który powstał dzięki wygraniu grantu przez Radę Osiedla Grunwald Północ. Prace oficjalnie zakończyły się w listopadzie 2013 roku – na zaniedbanym i nieco zapomnianym skrawku trawnika pomiędzy ulicami Ognik i Płomienną pojawiły się nowe chodniki, ławki, kosze na śmieci i zieleń. Nowe drzewka mają korony ukształtowane w taki sposób, aby latem tworzyły naturalne parasole, natomiast wokół placu z ławkami zasadzono róże.

Skwer i uporządkowane chodniki w tej części Grunwaldu na pewno przydadzą się mieszkańcom, jednak – jak zauważa Nishiopoznań, jeden z naszych użytkowników – w tej beczce miodu znajduje się łyżeczka dziegciu. Jest nią dzikie składowisko wielkogabarytowych śmieci, które powstało zaraz przy uporządkowanym skwerze.

– Tą rajską oazę przyćmi smród i widok ogromnych śmieci oraz toi-toi dosłownie 6 metrów od skwerku zieleni.
Szkoda, że rada osiedla nie wydała dodatkowych 200 zł na wywiezienie dzikiego śmietnika – komentuje Nishiopoznań.

Widok na śmieci rzeczywiście nie jest zachęcający – tym bardziej razi w zestawieniu z placykiem, który lśni nowością. Jednak nie tylko Nishiopoznań jest zaniepokojony śmieciami.

– Nas to też razi – podkreśla Michał Kosicki, radny z Osiedla Grunwald Północ i pomysłodawca utworzenia skweru. – Mamy kontakt ze strażą miejską, ale niestety te śmieci powracają i nie potrafimy sobie z nimi poradzić.

Osiedlowy radny podejrzewa, że śmieci podrzucają sami mieszkańcy. Ich usuwanie było łatwiejsze zanim w życie weszła nowa ustawa śmieciowa – od tego czasu na interwencję i wywiezienie nielegalnych śmieci radni czekają ponad miesiąc (przed ustawą – ok. 2 tygodni). Zatem na pewno śmieci, które znajdują się przy skwerze obecnie, zostaną wywiezione – ale to, czy na ich miejsce pojawią się nowe, zależy wyłącznie od mieszkańców. Radny Kosicki podkreśla co prawda, że temat śmieci jest na bieżąco przez niego monitorowany, ale ciągłe ich wywożenie jest tylko doraźnym rozwiązaniem…